Czesław Michniewicz

i

Autor: CyfraSport Czesław Michniewicz

Zachwyty po występie lidera Ekstraklasy. Ale trenerowi Legii zadrżało serce [WIDEO]

2021-03-21 23:04

To był popis lidera Ekstraklasy. Legia zdemolowała na wyjeździe Zagłębie wygrywając 4:0. Bohaterem mistrza Polski był Tomas Pekhart, strzelec czterech goli. Trener Czesław Michniewicz nie ukrywał satysfakcji z triumfu, ale wyznał, że zadrżało mu serce. Sfrustrowany był za to trener Zagłębia Martin Sevela mówiąc, że w jego zespole nie było gladiatorów. Po takim występie jego podopieczni najchętniej wymazaliby go z pamięci.

Legia umocniła się na pozycji lidera Ekstraklasy, a jej przewaga nad drugą Pogonią wynosi siedem punktów. Tak spotkanie skomentowali obaj szkoleniowcy.

Czesław Michniewicz, trener Legii:

- Bardzo dobrze rozpoczęliśmy. Byliśmy dynamiczni, szybko stwarzaliśmy sobie sytuacje i już po 20 minutach prowadziliśmy 3:0. Boisko było bardzo dobre. Popadało trochę przed meczem i piłka szybko się toczyła. To są idealne warunki dla naszej drużyny. Widzimy plusy naszej pracy, ale są też momenty, w których tracimy koncentrację i przeciwnik ma swoje szanse. Cieszy mnie to, że wygraliśmy pierwszą połowę, wygraliśmy drugą połowę i w dobrych nastrojach wracamy do Warszawy. Teraz przed nami dwutygodniowa przerwa. Cieszy mnie również to, że nikt nie wypadł za kartki. Dziś zagrożony był Artur Jędrzejczyk, Bartek Slisz i serce mi zadrżało, gdy zderzył się z Dominikiem Hładunem, ale na szczęście nie dostał żółtej kartki i jak będzie zdrowy, wróci z reprezentacji i powinien zagrać w meczu z Pogonią.

Tomas Pekhart show! Cztery gole Czecha! Legia demoluje Zaglębie [WIDEO]

Martin Sevela

i

Autor: Cyfrasport Martin Sevela

Martin Sevela, trener Zagłębia:

- Nastawienie, strategia, plan na mecz nie były takie, jak to wyglądało na boisku. Od 19. minuty przegrywaliśmy 0:3. Nasze decyzje w trakcie całego meczu nie były dobre. Nie było dobrej reakcji z naszej strony podczas obrony w polu karnym, dając czas przeciwnikowi na to, żeby strzelił bramkę. Błędy popełniali zawodnicy, po których najmniej się tego spodziewaliśmy. W zespole nie było nikogo, kto by wziął odpowiedzialność na siebie. To był duży problem. Nie było agresji z naszej strony. Nie możemy u siebie grać z Legią, nie dostając nawet żadnej żółtej kartki. Brakowało zaangażowania, walki z naszej strony aż do końca. To nie był zespół gladiatorów.

Czy to nowa królowa polskich WAGs? SEKSAPIL bucha od niej jak lawa! Te kształty! [ZDJĘCIA]

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze