Chorzowianie rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej pod skrzydłami nowego szkoleniowca; Janusz Niedźwiedź kontrakt z Ruchem podpisał pod koniec ub. roku. Były opiekun Widzewa „na dzień dobry” zapoznał zespół ze swoimi oczekiwaniami. - Wymagam od zawodników odwagi i pasji. Jeżeli zobaczę odważny zespół, szansa na to, że napiszemy piękną historię i piękną klamrą w postaci utrzymania zamkniemy sezon, będzie duża – mówił na spotkaniu z mediami.
Tych, którzy najwyraźniej nie spełniają któregoś z powyższych kryteriów, wskazał oficjalny komunikat. „Paweł Baranowski, Dawid Barnowski, Maciej Firlej, Artur Pląskowski, Jan Sedlak, Kacper Skwierczyński i Remigiusz Szywacz, którzy otrzymali wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów i do czasu ich znalezienia będą trenować z zespołem rezerw” – głosiła notka na stronie klubowej.
Robi się zatem miejsce w kadrze, które trzeba wypełnić. Ruch – niepewny przecież ligowej przygody w dłuższej perspektywie czasowej – na razie sięga po piłkarzy na zasadzie półrocznego wypożyczenia. W ten sposób trafił już na Cichą 20-letni napastnik Lecha, Filip Wilak. Ma na koncie 10 gier ligowych dla „Kolejorza” – na razie bez bramki. Jesienią zaliczył za to dwa pucharowe trafienia w potyczce z czwartoligowym Zawiszą.
Zagra na EURO 2024? Ma szansę, ale wcześniej w ekstraklasie powalczy o utrzymanie
Z zupełnie innej półki – przynajmniej teoretycznie – pochodzi drugi z zimowych nabytków. Adam Vlkanova ma 29 lat, a w CV – występy w reprezentacji Czech (trzy gry w ostatniej edycji Ligi Mistrzów). Również i w minionym roku znalazł się w szerokiej kadrze naszych południowych sąsiadów na marcowy mecz z Biało-Czerwonymi, choć ostatecznie w Pradze nie zobaczyliśmy go ani na boisku, ani nawet na ławce. Nie można jednak wykluczyć, że znajdzie się w spektrum zainteresowań nowego selekcjonera czeskiej kadry, Ivana Haška, kiedy ten wybierać będzie zespół na finałowy turniej EURO 2024.
Ma jednak Vlkanova inne ważne momenty w swym futbolowym życiorysie. Po przeprowadzce z Hradec Kralove do Viktorii Pilzno, dostał w tej ostatniej ekipie szansę występów w Lidze Mistrzów. Przygoda Czechów zakończyła się sześcioma porażkami, ale nowy piłkarz Ruchu zaliczył gola w starciu z Bayernem i asystę w starciu z Barceloną (w obu wypadkach było 2:4).
Czeski ofensywny/lewy pomocnik podpisał kontrakt przy Cichej do końca sezonu 2023/24, z opcją pierwszeństwa Niebieskich w wykupieniu go po tym okresie. „Oczywiście znam tabelę, ale wierzę, że możemy utrzymać się w ekstraklasie. To wielkie wyzwanie. Jeśli tego dokonamy, to będzie coś dużego” – zadeklarował Vlkanova w rozmowie z klubowymi mediami.