Na szczęście dla utalentowanego napastnika, Kasperczaka nie ma już w klubie, a obecny trener zabrzan Adam Nawałka (53 l.) nie wyobraża sobie wyjściowej jedenastki bez "Zahora". To on ma poprowadzić Górnika do zwycięstwa w derbach Śląska z Ruchem Chorzów.
- Kiedy trenerem Górnika był Kasperczak, myślałem o odejściu - mówi wprost Zahorski, który grał w reprezentacji na mistrzostwach Europy w 2008 roku i liczy, że jeszcze wróci do kadry.
Górnik w trzech pierwszych meczach sezonu grał dobrze, ale zdobył tylko trzy punkty.
- Mecze z Polonią i Arką przegraliśmy przez brak skuteczności, nonszalancję i nerwowość - wylicza tomasz Zahorski. - Ja strzeliłem jedną bramkę, ale powinienem zdobyć więcej. Przeciętność mnie nie zadowala.
Już w niedzielę zabrzańscy piłkarze w wielkich derbach Śląska zmierzą się z Ruchem Chorzów, który w ostatnim czasie ma sporo kłopotów kadrowych i finansowych.
- Wątpię, aby podczas meczu piłkarze Ruchu myśleli o problemach finansowych - uważa "Zahor". - W takim spotkaniu każdy daje z siebie wszystko.