Mecz rozpoczął się bardzo spokojnie, żadna z drużyn nie kwapiła się do odważnych ataków, jednak trochę lepsze wrażenie sprawiali gospodarze. W 32. minucie świetną okazję do zdobycia bramki zmarnował Nykiel. 3 minuty później krakowianie świetnie rozegrali rzut wolny, Boljević znalazł się w sytuacji sam na sam z Kaczmarkiem, jednak nie potrafił zamienić tego na gola. Tuż przed przerwą Boljević podał prostopadle, dzięki czemu tym razem Kaczmarek musiał zmierzyć się sam na sam z Stebleckim. Jednak i tym razem górą okazał się golkiper Zawiszy. Po pierwszej połowie za zdecydowanie lepszą drużynę trzeba było uznać wiec Cracovię.
Druga połowa od samego początku toczyła się w bardzo szybkim tempie. Akcje przenosiły się co rusz spod jednej bramki pod drugą i z powrotem. Liczne ładne ataki nie przyniosły jednak gola żadnej z drużyn. Piłka po raz pierwszy zatrzepotała w siatce dopiero w 73. minucie. Rzut różny wykonywał Zawisza, a najlepiej w polu karnym spisał się Kamil Drygas.
Po tym golu bydgoszczanie poszli za ciosem. W świetnej sytuacji w słupek trafił Lewczuk, a bardzo groźni byli także Wójcicki, Vasconcelos i Luis Carlos. W 85. minucie po kolejnej dobrej akcji Zawiszy w polu karnym padł Masłowski, sędzia wskazał na 11. metr, a skutecznym egzekutorem rzutu karnego okazał się Vasconcelos.
Cracovia 0:2 Zawisza
0:1 73. Drygas, 0:2 86. Vasconcelos (rzut karny)
Cracovia: Perdijić, Nykiel, Żytko, Dąbrowski, Marciniak, Danielewicz (87. Przemysław Kita), Szeliga (67. Edgar Bernhardt), Straus, Steblecki (56. Bartłomiej Dudzic), Boljević, Ntibazonkiza
Zawisza: Kaczmarek, Ziajka, Skrzyński, Micael, Lewczuk, Dudek, Drygas, Carlos (90. Piotr Petasz), Masłowski (90. + 2 Neves Soares Hermes), Wójcicki (80. Paweł Wojciechowski), Vasconcelos