"Żółw" był za szybki dla Polonii

2008-11-17 4:50

Od początku sezonu Hernan Rengifo (25 l.) był w cieniu Roberta Lewandowskiego (21 l.), ale wczoraj role się odwróciły. "Lewy" usiadł na ławce, a Peruwiańczyk zagrał jeden ze swoich najlepszych meczów w barwach Lecha. "El Charapa", czyli "Żółw", był w niedzielę zdecydowanie za szybki dla polonistów. Potrzebował tylko sześciu minut, aby dwa razy rzucić ich na kolana.

Po niezbyt udanym meczu przeciw Polonii Bytom (1:1) Lech za wszelką cenę chciał się odegrać na Polonii i w pełni się to podopiecznym Franciszka Smudy udało. Dobrze dysponowany był rozgrywający Lecha, Semir Stilić (21 l.), a jak Bośniak gra dobrze, to i cały zespół ma z górki. W piątej minucie Semir popisał się genialnym podaniem, a Rengifo dobrze wiedział, co zrobić z piłką. To była już ósma asysta Bośniaka w tym sezonie, pod tym względem nie ma sobie równych w całej ekstraklasie.

Sebastian Przyrowski (27 l.) jeszcze rozpamiętywał pierwszego gola Rengifo, gdy Peruwiańczyk zaskoczył go po raz drugi. Piękny podkręcony strzał zza pola karnego i Lech prowadził 2:0. Wtedy nikt nie przypuszczał, że to ostatni gol w tym meczu... Na zdobycie dwóch bramek napastnik Lecha potrzebował tylko 64 sekund. I jaki z niego żółw?!

Polonia mocno rozczarowała. Wprawdzie w drugiej połowie miała kilka szans, ale zabrakło precyzji. A dla Rengifo zaliczył trafienia numer trzy i cztery w tym sezonie. Peruwiańczyk ma więc połowę tego, co zdobył Robert Lewandowski (20 l.). "Lewy" miał jednak wczoraj tylko kilkanaście minut na to, aby coś strzelić. Nie udało się, ale najważniejsze były trzy punkty, a te udało się zdobyć bez większego problemu. Lech znów doskoczył do czołówki i teraz jest już na trzecim miejscu w tabeli.

Najnowsze