Robert Lewandowski to najlepszy napastnik na świecie - co do tego nikt nie ma nawet cienia wątpliwości. Czy jednak swoją fantastyczną postawę z Bayernu Monachium będzie w stanie przełożyć na kanwę reprezentacyjną i poprowadzić kadrę Polski do sukcesu podczas nadchodzących mistrzostw Europy? To z pewnością byłaby nie lada sztuka, także dlatego, że wokół piłkarz będzie miał oczywiście mniej uznanych kolegów od tych, na których może liczyć zwykle w stolicy Bawarii.
W taki sposób otwarto Euro - ZDJĘCIA!
Indywidualnie "Lewy" jak zawsze będzie miał chrapkę na koronę króla strzelców. Trener wicemistrzów świata z 2006 roku, Francuz Raymond Domenech, w rozmowie z serwisem "Sportowe Fakty" zwraca jednak uwagę na istotny problem. - Gdyby Robert grał w reprezentacji Anglii, Hiszpanii czy Niemiec to w ciemno stawiałbym, że zostanie królem strzelców. Ale Polska może się okazać na to "za krótka". Nie ma przecież gwarancji, że wyjdziecie z grupy, a więc nie wiadomo, jak wiele okazji może mieć Lewandowski do strzelenia bramki - twierdzi szkoleniowiec.
Zobacz też: Wielka tragedia Paulo Sousy tuż przed Euro 2020! Zmarła bliska mu osoba
Dla Roberta Lewandowskiego zaistniała sytuacja z pewnością będzie nieco inna od tej, z którą na co dzień ma do czynienia w Bayernie Monachium. Także i w taki sposób może objawiać się jednak wielka klasa polskiego piłkarza. Jeżeli uda mu się rozegrać fantastyczny turniej również i będąc otoczonym nieco mniej utytułowanymi kolegami niż w swoim klubie, zyska kolejny argument w rywalizacji o najważniejszą indywidualną nagrodę w świecie futbolu - Złotą Piłkę.