Chyba nikt nie spodziewał się, że po czterech spotkaniach w eliminacjach Euro 2020 Polacy będą mieli na swoim koncie komplet punktów. Co więcej, podopieczni Jerzego Brzęczka są jedyną reprezentacją, która nie straciła jeszcze bramki. Biało-czerwoni tą świetną serię będą chcieli podtrzymać również w piątkowym starciu ze Słowenią. A jeśli tak się stanie, Euro będzie już na wyciągnięcie ręki.
Ale nie będzie to w cale łatwe zadanie. Walka o drugie miejsce w naszej grupie będzie niezwykle zacięta i trzy punkty będzie trzeba wręcz wyszarpać. A nie pomagają w tym kontuzje, które dopadły reprezentantów Polski. Najgłośniej mówiło się o urazie Glika. Obrońca AS Monaco dopiero w czwartek zaczął lekki trening z kolegami z kadry. Bardziej prawdopodobne jest, że w piątkowym spotkaniu nie zobaczymy go na boisku.
Pewna jest natomiast obsada bramki. Brzęczek na ostatniej konferencji prasowej przed meczem ze Słowenią zdradził, że golkiperem numer jeden będzie Łukasz Fabiański. Selekcjoner wysłał ponadto powołania do trójki młodych piłkarzy, Krystiana Bielika, Sebastiana Szymańskiego i Roberta Gumnego. Wątpliwe jednak jest, aby dostali szansę od pierwszych minut.
Przewidywany SKŁAD Polski na mecz ze Słowenią:
Łukasz Fabiański - Tomasz Kędziora, Michał Pazdan, Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński – Piotr Zieliński, Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich, Kamil Grosicki – Krzysztof Piątek, Robert Lewandowski.
