Giuseppe Dossena

i

Autor: East News

Mistrz świata zaskakująco o kadrze Włoch. Jest nawiązanie do Lewandowskiego, ważne słowa

2021-07-12 19:28

- To zwycięstwo tchnęło sporo optymizmu i nadziei w cały naród. Potrzebowaliśmy zbiorowego powodu do radości. Ten tytuł nie wygrały jednostki, ale cała drużyna. Bez dwóch zdań ojcem tego sukcesu jest Roberto Mancini – mówi legenda włoskiego futbolu Giuseppe Dossena (63 l.), mistrz świata z 1982 roku. Jednocześnie dość zaskakująco stwierdza, że w kadrze Italii nie ma zawodnika klasy światowej i podaje przykład Roberta Lewandowskiego.

„Super Express”: - Jak ważne dla Italii było zwycięstwo w finale?

Giuseppe Dossena: - Było bardzo ważne. Tchnęło sporo optymizmu i nadziei w cały naród. Wszyscy pamiętamy, dlaczego te mistrzostwa przesunięto o rok, wiemy co działo się w ubiegłym roku w Lombardii i całych Włoszech, dlatego potrzebowaliśmy zbiorowego powodu do radości. Taki dostarczyła nam reprezentacja. Chyba nie było mojego rodaka, który w niedzielny wieczór nie utożsamiał się z chłopcami trenera Roberta Manciniego. Waga tego wydarzenia jest trudna do opisania. Bardzo potrzebowaliśmy tego sukcesu.

- 39 lat temu drużyna z panem w składzie sięgnęła po mistrzostwo świata, a teraz Squadra Azzurra po ponad 50 latach przerwy wygrała mistrzostwo Europy. Może warto byłoby uczynić 11 lipca świętem narodowym we Włoszech?

- Z pewnością to bardzo miła data dla mnie i moich kolegów. Cieszę się, że chłopcy Manciniego w rocznicę naszego sukcesu nawiązali do tamtego wydarzenia i po raz kolejny dali powody do świętowania wszystkim włoskim kibicom.

Pietro Vierchowod, legenda włoskiego futbolu, specjalnie dla Super Expressu: Italia jest głodna sukcesu na EURO

- Kiedy narodziła się ta drużyna? W chwili, gdy Roberto Mancini został selekcjonerem kadry?

- Mancini okazał się gwarantem i ojcem tego sukcesu. Zmienił myślenie, mentalność wśród zawodników, kibiców, dziennikarzy. Pokazał, że Italia może grać pięknie, a jednocześnie potrafi być bardzo pragmatyczna. Widzieliśmy to w turnieju, kiedy Squadra Azzurra dominowała nad Szwajcarią, czy Turcją, aby w drugiej połowie meczów z Belgią i Hiszpanią przeczekać ataki rywali.

- Czy można wskazać jedną kluczową postać w kadrze Manciniego?

- Nie, ponieważ to mistrzostwo Italia wygrała jako drużyna. Nie mamy żadnego zawodnika klasy światowej, który w pojedynkę byłby w stanie wygrać mecz, kogoś takiego jak Robert Lewandowski. Jednak zwyciężyliśmy jako zespół. Mam wrażenie, że tam każdy poszedłby za każdym w ogień. Manciniemu i jego sztabowi udało się stworzyć prawdziwą rodzinę. W każdym spotkaniu ktoś inny potrafił wziąć na siebie ciężar gry. W finale byli to Bonucci, Chiellini, Donnaruma, czy Chiesa, wcześniej błyszczeli Spinazzola, Verratti, Barella. Pokazaliśmy, że mamy świetną defensywę, która podobnie jak na mundialu w 2006 roku okazała się kluczem do zwycięstwa w całej imprezie.

Mistrz świata dla "SE" o finale Euro 2020! Mocne słowa o kontrowersjach z Wembley

- Zgadza się pan ze stwierdzeniem, że ta drużyna może się jeszcze rozwinąć? Nie brakuje w niej młodych zawodników – Chiesa, Pessina, Locatelli, a przecież poza kadrą znaleźli się jeszcze Pellegrini, czy Zaniolo.

- Oczywiście, że ta drużyna może się jeszcze rozwinąć i bardzo na to liczę. Może poszczycić się tytułem mistrzów Europy, ale jestem przekonany, że stać ją na jeszcze więcej. Przed tymi chłopakami najlepsze lata w ich karierach. Życzyłbym sobie i im, aby potwierdzili to kolejnymi osiągnięciami.

Bonucci ZAKPIŁ z Anglików po triumfie w Euro! Wykrzyczał TO do kamery [WIDEO]

- Mówi się, że po tym turnieju zarówno Leonardo Bonucci jak i Giorgio Chiellini mają ogłosić zakończenie kariery reprezentacyjnej. Jak duże będzie to osłabienie dla włoskiej defensywy?

- Obu stać jeszcze na dobre występy w reprezentacji, co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Sądzę, że obaj zechcą wystąpić jeszcze na mistrzostwach świata w Katarze. Nie wierzę, żeby mieli odpuścić sobie tak dużą imprezę po wygraniu prestiżowego turnieju jakim jest EURO.

- W reprezentacji Włoch zakochało się wielu kibiców. Czy w pana ocenie Italia stała się faworytem mundialu w Katarze?

- Spokojnie, nie wolno nam się zachłysnąć tym sukcesem. Kadra ma już na koncie duży sukces, ale przecież za rok w Katarze inne zespoły również zagrają o wysokie cele. Dzień wcześniej po mistrzostwo Ameryki Południowej sięgnęła Argentyna, są drużyny z Europy podrażnione słabszym wynikiem kontynentalnych mistrzostw. Teraz mamy czas na zasłużone świętowanie, ale później trzeba będzie skupić się na ciężkiej pracy.

Najpierw szaleli na boisku, a potem wylądowali razem w łóżku! Pokazali ZDJĘCIE: uśmiechy, bo był ktoś jeszcze

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze