Jan Tomaszewski

i

Autor: MARCIN SMULCZYNSKI / SE Jan Tomaszewski

Jan Tomaszewski wściekły na komentatorów i ekspertów TVP. Wspomina o MOWIE NIENAWIŚCI!

2021-07-09 14:52

Choć od półfinałowego starcia Euro 2021 pomiędzy Anglią i Danią minęło już nieco czasu, wciąż nie milkną echa rzutu karnego podyktowanego w dogrywce za rzekomy faul na Raheemie Sterlingu. Choć cały świat jest w tym temacie wyraźnie podzielony, były reprezentacyjny bramkarz Jan Tomaszewski nie ma wątpliwości, że do faulu doszło. W rozmowie z „Super Expressem” 73-latek dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat tej sytuacji oraz wskazuje winnych jego zdaniem tak potężnej fali hejtu, która wylała się na sędziego tego spotkania.

Przypomnijmy, że Anglicy do awansu do finału potrzebowali dogrywki, w regulaminowym czasie gry remisowali bowiem z Duńczykami 1:1 po bramkach Mikkela Damsgaarda oraz samobójczej bramce Simone’a Kjaera. Ogromne kontrowersje wywołała jednak sytuacja, po której „Synowie Albionu” zdobyli decydującą bramkę. W końcówce pierwszej połowy dogrywki w polu karnym Duńczyków padł Raheem Sterling, a prowadzący zawody Danny Makkelie zdecydował się wskazać na „wapno”. Choć powtórki pokazały, że faulu raczej nie było, sędziowie obsługujący VAR przychylili się do decyzji arbitra głównego. Do futbolówki podszedł Harry Kane i na raty pokonał Kaspera Schmeichela, dając tym samym swojej drużynie awans do niedzielnego finału.

Jan Tomaszewski MASAKRUJE Sousę. "Z nim nasze szanse na mundial to..." | Futbologia

Tomaszewski analizuje sytuację

Choć cała sytuacja wydaje się niezwykle kontrowersyjna, były bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski uważa, że rzut karny został podyktowany słusznie. - Kilkadziesiąt kamer i wybitni fachowcy, którzy obsługują VAR analizowali tę sytuację, po czym przyznali rację arbitrowi głównemu. Gdyby były wątpliwości, z pewnością zostałby poproszony do monitora, aby samemu rozstrzygnąć kontrowersję. Sterling jest zawodnikiem bardzo szybkim, dynamicznym. W dodatku nie boi się wejść w pole karne mając naprzeciw siebie dwóch czy trzech rywali, podejmuje ryzyko. Wtedy nawet najmniejszy kontakt może spowodować upadek i tak było w tym przypadku – mówi w rozmowie z „Super Expressem”.

Dariusz Szpakowski nie skomentuje finału Euro 2020! Jego szef się wygadał, zdradził mocne powody

„Tomek” oskarża komentatorów i ekspertów

Bohater starcia przeciwko Anglii z 1973 roku nie ma także wątpliwości, skąd w naszym kraju wzięła się tak ożywiona dyskusja dotycząca tej sytuacji. - Przede wszystkim jest to dla mnie kompromitacja komentatorów oraz ekspertów telewizyjnych pracujących przy tym meczu, łącznie z Michałem Listkiewiczem. Zarówno jedni jak i drudzy wyrażali opinie „na oko”. A ja im muszę powiedzieć, że na oko to chłop w szpitalu zmarł. Dla mnie jest to kompromitacja i skandal, bo ani w Danii ani w Anglii się o tym nie mówi. Jedynie w Polsce odbiło się to tak szerokim echem – jak zwykle 73-latek nie gryzie się w język. - Komentatorzy powiedzieli, że „czekamy na wyjaśnienie kontrowersji w Internecie”. To jest podburzanie do mowy nienawiści! Danny Makkelie rozmawiał z VARem i VAR zaakceptował jego decyzję. I jedynie komentatorzy stwierdzili, że „na ich” oko nie doszło do faulu. A na moje oko często w siatkówce wydaje się, że piłka jest w boisku, ale później z wideoweryfikacją nikt nie dyskutuje. A w tym wypadku znaleźli się mądrale, którzy dyskutowali z VARem – dodaje.

Sonda
Kto wygra Euro 2021?

Przy Heliku kontrowersji nie było

Tomaszewski wrócił też pamięcią do marcowego spotkania el. MŚ w Katarze, kiedy nasza reprezentacja uległa Anglikom na Wembley 1:2. Wtedy też został podyktowany rzut karny za faul na Sterlingu. - Mówiłem przed środowym spotkaniem, że jeśli Duńczycy pokryją Sterlinga indywidualnie i będą grali 10 na 10 to mają szansę na awans. On jest nieobliczalny, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Zresztą sami doskonale się o tym przekonaliśmy podczas marcowego starcia na Wembley. W tamtym meczu także podyktowano rzut karny po faul na Sterlingu i nikt żadnych kontrowersji nie widział. Ot, Helik źle się zachował i niepotrzebnie sfaulował – kończy 73-latek.

Najnowsze