W kadrze reprezentacji Polski w ostatnich latach można znaleźć wielu piłkarzy, którzy pomimo młodego wieku już przyciągają uwagę dużych klubów i odchodzą z Ekstraklasy do zagranicznych lig, by tam rozwijać swój talent i zbierać cenne doświadczenie w walce z o wiele silniejszymi zespołami niż te, które możemy oglądać na co dzień w PKO Ekstraklasie. Jednym z nich bez wątpienia jest Kacper Kozłowski, który zrobił niemałą furorę nad Wisłą, gdy otrzymał od selekcjonera Paulo Sousy powołanie na Euro 2020. Młody zawodnik, który na co dzień występuje w Pogoni Szczecin stał się najmłodszym zawodnikiem w historii mistrzostw Europy po tym, jak w wieku 17. lat i 246. dni pojawił się na murawie w meczu Polska - Hiszpania. Ten wyczyn nie przeszedł bez echa i Kozłowski już zwrócił na siebie uwagę prawdziwych gigantów, którzy ostrzą sobie zęby na młodego i perspektywicznego zawodnika.
Kozłowski rozchwytywany po meczu na Euro
17-latek przyciągnął najpierw uwagę Paulo Sousy, który postanowił dać mu szasnę na Euro 2020 i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Młody pomocnik Pogoni Szczecin pojawił się na murawie już w 55. minucie, zastępując na murawie Mateusza Klicha i pokazał, że selekcjoner Biało-czerwonych podjął dobrą decyzję, wpuszczając go na boisko. Kozłowski zaprezentował się bardzo dobrze, czym od razu przyciągnął uwagę największych klubów w Europie. Według plotek, pomocnikowi przyglądają się już Juventus, FC Barcelona i Manchester United.