Jacek Laskowski jest postacią, której nie trzeba przedstawiać fanom sportu. Dziennikarz od lat związany jest ze sportową redakcją TVP, gdzie komentuje najważniejsze mecze. Mało kto o tym wie, ale kariera uwielbianego dziennikarza mogła potoczyć się zupełnie inaczej, a on sam mógł zająć się wyuczoną profesją, która jest zupełnie inna od tego, czym zajmuje się obecnie.
Jacek Laskowski nie zawsze zajmował się piłką nożną. Miał obrać inną ścieżkę
Okazuje się, że Jacek Laskowski jest z wykształcenia lekarzem. Dziennikarz ukończył studia na Warszawskiej Akademii Medycznej, o czym powiedział w rozmowie z portalem TVP Sport.
- Na studiach wszystko ukierunkowane było w stronę chirurgii. Spędziłem więc lata w szpitalu na Banacha, zajmując się pacjentami oddziału pooperacyjnego czy asystując. Im bardziej wyspecjalizowane i trudne były zabiegi, tym mniej dopuszczano do nich studentów. Marzeniem w wielu przypadkach było trzymanie haka. Niekiedy przytrafiało się też zszywanie ran i dla mnie jako dla osoby bardzo starannej było to dobrym zadaniem. - mówi Laskowski w rozmowie z portalem TVP Sport.
Żona Fabiana Drzyzgi ujawniła prawdę na temat męża. Nie życzy córce tego samego
Laskowskiemu przydaje się wiedza medyczna. Dziennikarz wyznał prawdę
Laskowski wyznał w rozmowie z TVP Sport, że wiedza medyczna bardzo przydaje mu się w pracy i już w trakcie spotkania jest w stanie zauważyć, co dzieje się ze sfalulowanym piłkarzem.
- Ona przydaje się zawsze. Teraz wszyscy znają się na medycynie sportowej i każdy niemalże z poziomu telewizora potrafi postawić diagnozę. Dawniej nie było tylu mądrych. Pewne rzeczy się jednak nie zmieniają. Kiedy widzi się to, co dzieje się z ręką, nogą czy głową w trakcie wydarzenia, można wyciągnąć wnioski. - mówi dziennikarz.