Na mistrzostwa Europy reprezentacja Polski jechała z dużymi nadziejami. Za sterami naszej kadry zasiadł nowy selekcjoner Paulo Sousa. Portugalczyk miał sprawić, że Biało-czerwoni będą grali ofensywie, będą prezentować porywający futbol. Tyle, że jak na razie nic z tego nie wyszło. Już mecze kontrolne przed EURO pokazywały, że z grą naszej kadry na turnieju może być różnie. Fatalnie gramy w obronie, w każdym spotkaniu za kadencji Portugalczyka tracimy gole. Mecz ze Słowacją otarł nas ze złudzeń. Przegraliśmy 1:2 i zmniejszyliśmy do minimum nasze szanse na wyjście z grupy. Przed nami dwa trudne spotkania z Hiszpanią i Szwecją.
Jan Bednarek nikomu nie odpuścił. Tak na niego wołano przed laty
Kadrowicze mają już za sobą odprawę na której trener Paulo Sousa przeanalizował co poszło nie tak. Opowiedział o tym Karol Linetty na konferencji prasowej w Gdańsku. Wyszło dziwnie, bo okazuje się, że naszym piłkarzom ze Słowacją głównie zabrakło szczęścia. - Zamknęliśmy temat Słowacji odprawą. Wiemy co zrobiliśmy źle. I od dziś przygotowujemy się na Hiszpanię - tłumaczył Linetty. Jednak dziennikarz nie ustępował i dopytywał co konkretnie źle wykonali kadrowicze. - Analizowaliśmy to we własnym gronie, wiemy co robiliśmy źle, musimy to poprawić i przygotowujemy się na Hiszpanów - powtórzył reprezentant Polski i po chwili dodał: - Myślę, że energia i wiara w nas była, bo nawet w dziesiatkę stwarzaliśmy sytuacje do strzelania bramki. Trochę tego szczęścia zabrakło i jesteśmy źli po tej porażce - wyznał Linetty, który na początku drugiej połowy w meczu ze Słowacją doprowadził do wyrównania.
Inaki Astiz podpowiada przed meczem z Hiszpanią. Przestrzega Polaków przed tym piłkarzem