Rywalizacja z Rosją we Wrocławiu była pierwszym sprawdzianem reprezentacji Polski przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy. Paulo Sousa zdecydował, że w tym meczu szanse dostaną zawodnicy, którzy w większości będą mieli nieco mniejsze szanse na występ w wyjściowym składzie na Euro 2021. Mimo tego pierwsze minuty w wykonaniu biało-czerwonych były piorunujące, bo już w jednej z pierwszej akcji piłkę w siatce umieścił Jakub Świerczok. W kolejnych minutach kadrowicze nieco przygaśli i Rosjanie to wykorzystali zdobywając bramkę wyrównującą.
Dla Paulo Sousy był to jednak dobry materiał poglądowy, bo niektórzy zawodnicy pokazali się z dobrej strony, a inni wręcz przeciwnie. W tej drugiej grupie był przede wszystkim Dawid Kownacki. Zawodnik Fortuny Duesseldorf zaliczył nijaki występ i według wielu ekspertów był jednym z najgorszych zawodników na placu gry. Boisko opuścił już w 56. minucie spotkania. Jedno z pytań na konferencji prasowej dotyczyło właśnie Kownackiego.
Dziennikarz zasugerował, że ten mógłby grać na innej pozycji. - Kownacki głębiej? Nie wiem, na jakich opiniach się opierasz. Kto tak mówi? Gdzie twoim zdaniem ma grać Kownacki? Wytłumacz. Nie umiem się odnieść do tego co mówisz - mówił nieco zirytowany Sousa. - Jestem zadowolony z jego postawy. Fizycznie jest gotowy, świetnie biega, może potrzebuje jeszcze trochę więcej pewności siebie. Przyjdzie czas, że będzie zdobywał więcej bramek - dodał selekcjoner reprezentacji Polski.