Reprezentacja Polski zagrała żenująco słabe spotkanie, które może doprowadzić do pożegnania z Euro 2020. Kadrowicze Paulo Sousy ulegli o wiele słabszej Słowacji, która mimo słabszej kadry, pokazała nam miejsce w szeregu. Do występu drużyny odniósł się Zbigniew Boniek, który skrytykował wynik, mówiąc, że Polacy nie zasługują na przegraną. Szef PZPN nie mógł się spodziewać, że po jego wpisie na Twitterze spadnie na niego lawina krytyki. Frustracja kibiców "Biało-Czerwonych" jest wyjątkowo duża i jakakolwiek osoba związana z reprezentacją narodową, nie może teraz liczyć na łagodne traktowanie.
Robert Lewandowski WŚCIEKŁY po straconej bramce. Wielka KŁÓTNIA z Bereszyńskim, zatrważające obrazki
Zbigniew Boniek obrażany po przegranej Polaków. Srogie słowa w kierunku szefa PZPN
Tuż po skończeniu spotkania ze Słowakami, Zbigniew Boniek podzielił się ze swoimi przemyśleniami. Szef PZPN zaznaczał, że głównym powodem przegranej są dwa, kuriozalne błędy bloku defensywnego, ale sami piłkarze nie zasługiwali na porażkę.
- Graliśmy przeciętnie, na porażkę nie zasługiwaliśmy. Dwie bramki po fatalnych błędach….. - napisał Boniek na swoim Twitterze
Z oceną Bońka można się nie zgadzać, ale kibice już całkowicie przestali ukrywać swoje emocje. Frustracja wylana na szefa PZPN pokazuje, jak wielki ból zadali piłkarze kadry, przegrywając ze Słowakami.
Szef TVP Sport nie wytrzymał. OSTRE słowa o KOMPROMITACJI. Widziały to tysiące
Boniek zalany falą hejtu. Mocne komentarze internautów
Szef PZPN musi się teraz konfrontować z opiniami kibiców, którzy mieli okazję oglądać mecz ze Słowakami. Mocnych słów nie brakuje, a nie brakuje także wulgarnych komentarzy w kierunku Bońka, jak i samej reprezentacji.
- Panie prezesie, pan wybaczy mój francuski, ale ch*** graliśmy, i taką grą nie zasługuje się nawet na remis. - zauważył jeden z fanów reprezentacji Polski.
- Przeproś lepiej wszystkie dzieci, które to oglądały, kibicowały z całego serca, a potem płakały i zniknij. Ty i cała ta Twoja chodząca po boisku reprezentacja. - pisze zdenerwowany kibic.
