Kontrowersji wobec reprezentacji Anglii było na tym turnieju niezwykle dużo. Ich oponenci zwracali uwagę na fakt, że „Synowie Albionu” aż 5 spośród 6 dotychczasowych meczów rozegrali w Londynie. Do tego należy dodać, że pierwotnie spotkania półfinałowe oraz finał Euro 2021 możliwość obejrzenia z trybun mieli otrzymać jedynie obywatele Wielkiej Brytanii. Tak się jednak na szczęście nie stanie. Włoska federacja piłkarska (FIGC) otrzymała bowiem specjalną pulę biletów, którą będzie mogła rozdysponować pomiędzy swoich kibiców.
Według informacji przekazanych przez „The Guardian” UEFA ostatecznie zdołała udobruchać brytyjski rząd i ten zdecydował się wpuścić włoskich kibiców na finał. Na tym pozytywy jednak się kończą. Podczas niedzielnego spotkania na trybunach ma bowiem pojawić się 67 tysięcy ludzi, z czego Włochom przypadnie… tysiąc miejsc. FIGC zajęło się już dystrybucją wejściówek, których cena kształtuje się na poziomie ok. 600 euro za bilet.
Zakup biletu to jednak nie wszystko, będzie się on bowiem wiązał z dodatkowymi restrykcjami. Kibice przyjezdni będą musieli pojawić się w Londynie dopiero w niedzielę i zaraz po zakończeniu meczu mają obowiązek opuścić kraj, by następnie we Włoszech odbyć pięciodniową kwarantannę. W międzyczasie mają być poddani bardzo restrykcyjnej izolacji od reszty kibiców. Włoska ambasada robi jednak wszystko, aby na trybunach pojawiło się jak najwięcej fanów „Squadra Azzurra”. Na Wyspach mieszka około ćwierć miliona Włochów, do których zaapelowano, aby podjęli działania w celu uzyskania biletów na niedzielne starcie. O to może być jednak bardzo trudno, popyt na wejściówki jest bowiem ogromny.