W debiutanckim sezonie wystąpił w 43 meczach w Championship, w których strzelił pięć goli. W całym sezonie rozegrał 52 spotkania. - To był duży przeskok dla mnie i bardzo długi sezon, ale mój organizm był też na to przygotowany - powiedział Michał Helik podczas zgrupowania w Opalenic. - Wykonałem dużą pracę, jeśli chodzi przygotowanie fizyczne i regenerację. W Anglii rozwinąłem się w wielu aspektach, to zupełnie inne doświadczenie. Pierwszy sezon zagranicą był bardzo intensywny, taki mi się jeszcze wcześniej nie zdarzył. Zupełnie inne tempo gry, większa jakość piłkarska - powiedział.
Ma za sobą fantastyczny sezon
Jego klub przegrał w półfinale baraży o awans do Premier League. Helik przyznał, że gdy przychodził do Barnsley, pierwszym zadaniem było utrzymanie się w Championship. - W miarę jak ten sezon się toczył, te cele przez klub były stawiane coraz wyżej. W barażach po raz pierwszy grałem przed kibicami i choć było ich tylko cztery i pół tysiąca, ta atmosfera była niesamowita. Przegraliśmy ze Swansea 0:1 u siebie, na wyjeździe był remis 1:1. Byliśmy blisko, żałowaliśmy, że nie udało nam się zrobić kolejnego kroku, jakim był finał na Wembley. To jednak nie przekreśla tego, że mamy za sobą fantastyczny sezon" - zaznaczył obrońca Barnsley, który został wybrany przez kibiców najlepszym graczem swojego zespołu.
Jest ciągle głodny
W reprezentacji rozegrał dwa spotkania: zadebiutował w marcu tego roku przeciwko Węgrom w Budapeszcie. - To było dla mnie wielkie wyróżnienie. Debiut był dla mnie wielką sprawą, ale wiele rzeczy mogłem zrobić lepiej. Jak to się mówi, wyciągnąłem te mityczne wnioski i teraz patrzę do przodu. Rozmawiałem z trenerem odnośnie różnych taktycznych zachowań. Wierzę, że w tych kolejnych spotkaniach będę prezentował się lepiej i dawał wszystkim więcej satysfakcji - podkreślił.
Piłkarz nie ukrywa, że jeszcze rok temu powołanie do reprezentacji i wyjazd na Euro był tylko w sferze marzeń. - Każdy z zawodników marzy o ty, żeby tu się znaleźć. Ten sezon był dla mnie niesamowity i pozwolił mi się tutaj znaleźć. Wiadomo, że pierwszy sezon zagranicą różnie wygląda, ale u mnie wszystko fajnie wyszło. Ja jestem ciągle głodny i chcę iść po więcej. Dlatego staram się dawać z siebie maksa na każdym treningu i też optymalnie się regenerować - tłumaczył były obrońca Cracovii.
Arkadiusz Milik trafił na celownik włoskich prawników?! Wymowna odpowiedź