Prezes mówił też o swoich odczuciach po dramacie duńskiego piłkarza. - Sportowcy nie są odizolowani od rzeczywistości i mają podobne problemy jak normalni ludzie. Pamiętajmy o Kamili Skolimowskiej, piłkarzu Casillasie czy naszym młodym zawodniku Patryku Dziczku, który miał problem na boisku we Włoszech. Według mojej wiedzy Eriksen przeszedł wszystkie badanie jakie robi piłkarz zawodowy, nie miał COVIDU ani innych problemów. Dzisiaj najważniejsze jest, że wróci do normalnego życia, a czy dalej będzie grał w piłkę, to drugorzędna sprawa. Wszyscy wczoraj przeżyliśmy ciężkie chwile. Boniek skrytykował reakcje niektórych mediów na dramat rozgrywający się w Kopenhadze. - Szkoda, że niektórzy spekulowali i wygadywali głupoty do samego wieczora. Jeśli ktoś chce mówić do ludzi, to powinien wiedzieć co w każdej sytuacji ma powiedzieć. Narzekanie na UEFA, że ponoć komuś kazała grać to bzdety. Piłkarze wyszli na boisko po tym, jak rozmawiali przez facebook z Eriksenem, który powiedział, że żyje i najlepsze wyjście będzie takie, żeby grali. Po tym podjęto decyzję. Też kiedyś mi się zdarzyło, że musiałem wyjść na boisko w 30 minut po tym, jak zginęło 39. ludzi na stadionie, a dwanaście godzin później musiałem zagrać inny mecz na drugim końcu Europy. Ludzie dojrzali muszą sobie poradzić z takimi rzeczami - zakończył Boniek.
Są NAJNOWSZE INFORMACJE o stanie zdrowia Eriksena! Duńczycy wszystko przedstawili