Długi czas oczekiwania dobiega końca. Wszystko to, co reprezentacja Polski mogła wtrenować pod okiem Paulo Sousy oraz jego sztabu szkoleniowego, już wytrenowała. Teraz trzeba sprawdzić się w meczach fazy grupowej. Na pierwszy ogień idzie kadra Słowacji, z którą "Biało-czerwoni" powalczą na stadionie w Petersburgu. Na papierze jest to najsłabszy przeciwnik polskiej ekipy, co obliguje Roberta Lewandowskiego i spółkę do mocnego powalczenia do zwycięstwa. Bez kompletu punktów dalej byłoby bardzo trudno.
Christian Eriksen był REANIMOWANY
Do Rosji na ten pojedynek wraz z polską drużyną narodową wybiera się oczywiście także i Zbigniew Boniek. Tymczasem jeszcze przed tym wydarzeniem "Zibi" postanowił za pomocą mediów społecznościowych przeprosić kibiców Widzewa. Klub, w którym były znakomity piłkarz niegdyś występował, w niedzielę organizuje uroczyste obchodzy 40. rocznicy wywalczenia pierwszego mistrzostwa Polski w karierze. Z zaproszenia na to wydarzenie nie może skorzystać jednak "Zibi", który leci do Petersburga.
Zobacz też: Kumpel Eriksena nie wytrzymał. Uratował życie, widział wszystko z bliska. Nie dał rady grać
Fani łódzkiego zespołu z całą pewnością rozumieją motywację Zbigniewa Bońka i nie widzą z tego powodu żadnego problemu. "Zibi" występował w Widzewie w latach 1975-1982, a dobra postawa w szeregach ekipy z Łodzi doprowadziła go do przenosin do Serie A, w której najpierw reprezentował barwy Juventusu, później zaś Romy. Od 2012 roku Boniek jest szefem Polskiego Związku Piłki Nożnej, a funkcję tę przestanie sprawować już w najbliższych tygodniach.