Polacy przed meczem ze Szwecją mieli nóż na gardle, wiedzieli bowiem, że jedynie zwycięstwo da im awans do kolejnej rundy. Niestety, podopieczni Paulo Sousy nie stanęli na wysokości zadania i przegrali z reprezentacją „Trzech Koron” 2:3. Obie bramki dla naszej drużyny strzelił Robert Lewandowski. Kapitan „Biało-Czerwonych” najpierw popisał się przepięknym uderzeniem w długi róg bramki strzeżonej przez Olsena, a następnie wykorzystał dośrodkowanie Przemysława Frankowskiego i nieporozumienie szwedzkich obrońców. Niestety, okazało się to zbyt mało… „Lewy” i spółka wracają do domu.
Boniek nie ma zastrzeżeń
Na temat spotkania ze Szwedami, w rozmowie z TVP Sport głos zabrał dotychczasowy prezes PZPN, Zbigniew Boniek. - Nie mam żadnych zastrzeżeń do piłkarzy. W takim niesamowitym spotkaniu każdy wynik był możliwy. Wszystko się w nim zmieniało. Muszę też powiedzieć, że był to mój ostatni mecz jako prezesa PZPN-u i z tą drużyną. To było wspaniałe osiem lat. Teraz nie mam zamiaru w szczegółach analizować zakończonego starcia, bo to nie są moje zadania. Chciałbym podziękować kibicom za te lata i zawodnikom, którzy dali dziś z siebie wszystko. Czasami brakowało im umiejętności, ale na boisku byliśmy zespołem zdecydowanie bardziej walczącym o wynik, posiadającym dłużej piłkę i wymieniającym większą liczbę podań. Brakowało tylko tej jakości, aby czasami wejść gdzieś z boku i dokładniej zagrać. Szwedzi zrobili to lepiej. Mieli trzy czy cztery sytuacje i je wykorzystali. Z kolei my mogliśmy strzelić więcej goli, ale stało się jak się stało – powiedział.
65-latek podkreślił także, że jego zdaniem Paulo Sousa powinien pozostać na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. - Chciałbym, żeby wygrywał mecze. Widzę, jak pracuje; że chce dać tej drużynie coś innego, ale nie ma szczęścia. Przyjdzie nowy prezes i zobaczymy, co wymyśli. Mnie się wydaje, że to była dobra koncepcja – podkreślił ustępujący prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Zbigniew Boniek – legenda polskiego futbolu
Zbigniew Boniek przed laty był znakomitym piłkarzem, występował m.in. w Widzewie Łódź, Juventusie czy AS Romie. Zaliczył także 80 spotkań w narodowej reprezentacji. Po zakończeniu kariery sportowej przez pewien czas zajmował się szkoleniem, prowadząc głównie kluby z niższych klas rozgrywkowych we Włoszech. Przez krótki okres był również selekcjonerem reprezentacji Polski (2002 r.). Od 2012 roku pełnił funkcję prezesa PZPN-u. Euro 2021 było jego ostatnim turniejem w tej roli.