Trener jest winny temu, że Odense zagrało bez ikry i dzikości, natomiast Małecki...Jak to się stało, że udało wam się go jeszcze nie sprzedać do jakiegoś bogatego klubu? - pytali Duńczycy. Zwłaszcza "wredny" strzał Patryka, który przyniósł Wiśle podwyższenie wyniku na 2:0 zrobił na znawcach futbolu wrażenie.
Po tej wygranej Biała Gwiazda ma jeszcze szanse na awans z grupy LE. Szanse czysto teoretyczne, bo Wisła musiałaby wygrać z niepokonanym Twente Enschede, a Odense powinno pokonać w Londynie Fulham. A więc nie wystarczy jeden cud, tylko potrzebne dwa.