Barcelona - Eintracht Frankfurt 2:3 (0:2)
Bramki: 90+1' Busquets, 90+11' Depay - 4', 67' Kostić, 38' Borre
Kartki: Garcia, Gavi, Hrustić, Dembele - Jakić, Knauff, N'Dicka (dwie żółte), Glasner, Trapp
Barcelona: ter Stegen – Mingueza (61' Dest), Garcia (70' de Jong), Araujo, Alba – Gavi, Busquets, Pedri (46' de Jong) – Dembele, Aubameyang (61' Traore), Torres (81' Depay)
Eintracht: Trapp – Toure, Hinteregger, Ndicka – Knauff, Jakić, Rode (80' Hrustić), Kostić – Lindstrom, Kamada – Borre (80' Hauge)
- Nasi kibice są wspaniali, jutro na pewno nam pomogą. My damy z siebie wszystko i postaramy się, by, niezależnie od tego, co się wydarzy, fani opuścili stadion zadowoleni - mówił przed meczem Xavi. Nikt nie mógł się jednak spodziewać, że na trybunach Camp Nou zasiądzie aż 30 tysięcy kibiców Eintrachtu Frankfurt, którzy tak gorąco będą dopingować swój zespół. Długimi momentami było słychać tylko ich. Trudno się dziwić, skoro fani Barcelony, którzy prowadzili doping w proteście... opuścili trybuny. Wszystko z powodu działań władz klubu, które umożliwiły wejście na stadion takiej liczbie fanów rywali.
Camp Nou oszalało z radości już w czwartej minucie. Kibice Eintrachtu cieszyli się z gola, którego niespodziewanie zdobył Kostić. "Orły" już w pierwszym meczu podgryzały "Dumę Katalonii", ale wydawało się, że magia własnego stadionu będzie po stronie gospodarzy. Ci jednak byli zdominowani przez rywali i do przerwy przegrywali 0:2. Niesamowitego gola zdobył Borre. Eintracht napierał i zmieniła to dopiero przerwa.
W drugiej odsłonie piłkarze gospodarzy wyszli zupełnie odmienieni i ruszyli do ataku. Mecz obrał szalony przebieg. Wydawało się, że losy spotkania są przesądzone, gdy kolejny raz do bramki trafił Kostić. "Duma Katalonii" rzuciła się jednak do ataku. Arbiter meczu doliczył aż 9 minut, a spotkanie trwało łącznie ponad 100! Najpierw gola w doliczonym czasie gry zdobył Busquets, którego trafienie kilka chwil wcześniej zostało anulowane przez spalonego.
W przedostatniej akcji meczu, N'Dicka sfaulował jednego z piłkarzy Barcy i obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Do rzutu karnego podszedł Memphis Depay i zamienił go na bramkę. Gospodarze nabrali wiatru w żagle, ale skrzydła podciął im arbiter, który po chwili zakończył spotkanie. Eintracht Frankfurt melduje się w półfinale Ligi Europy, a Barcelona musi obejść się smakiem.