Bartosz Kapustka

i

Autor: Cyfrasport Bartosz Kapustka

Kapi wraca

Bartosz Kapustka jasno ocenił grę Legii w pierwszej połowie meczu z Molde. "Ciężko się..."

2024-02-16 7:50

Emocji w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Konferencji Europy Molde FK – Legia było co niemiara. Do przerwy Legia była na deskach, ale po przerwie się podniosła. Ostatecznie spotkanie zakończyło się skromną porażką 2:3, co daje szanse „Wojskowym” przed rewanżem. Bardzo dobrze zagrał Bartosz Kapustka, który po przerwie rozruszał grę zespołu.

- Byliście już w piekle w tym spotkaniu, ale udało wam się wydostać.

- Bartosz Kapustka: - Na pewno odwróciliśmy losy z spotkania i to jest dla nas w tym momencie najważniejsze. W pierwszej połowie ciężko się to oglądało, ale zostaje nam tylko wygrać mecz w Warszawie.

- Co się wydarzyło w przerwie? Padły mocne słowa?

- Mnie nie było szatni w przerwie, już wiedziałem, że wchodzę na boisko. Ja się skupiłem na tym, żeby jak najlepiej się przygotować, żeby być gotowym od drugiej połowy.

- Niewiele zabrakło, żeby któryś z tych trzech strzałów wpadł. Był słupek, interwencja bramkarza i uderzenie minimalnie nad poprzeczką.

- No niestety, szkoda, że to dzisiaj nie wpadło. Ale i tak cieszę się z tego, że tą drugą połowę wygraliśmy i strzeliliśmy dwie bramki i to jest najważniejsze, że cały czas jesteśmy w grze. Czeka nas mecz w Warszawie, który trzeba wygrać. Każdy wynik, w którym strzelimy więcej niż jedną bramkę daje awans. To jest dla nas w tym momencie priorytet.

- Czym was na Norwegowie zaskoczyli?

- Myślę, że tym nas zaskoczyli, czym my ich zaskoczyliśmy w drugiej połowie. Dwa różne oblicza meczu.

Zmartwychwstanie Legii Warszawa w Molde! Dwa gole, które dają nadzieje na awans

Legia błyszczała na salonach. Premiera serialu "Legia. Do końca"

- W waszych meczach nudy nie ma. To nie są widowiska dla ludzi o słabych nerwach.

- Myślę, że tak samo jak i w meczach ligowych, w meczach w pucharach chcemy wygrywać. I niczym się założenia nie różniły od tego, co było w meczu z Ruchem. Tam wpadła jedna bramka, która dała nam zwycięstwo. Tutaj rzeczywiście tych bramek było więcej. Ale w każdym meczu gramy o zwycięstwo i to jest dla nas najważniejsze. Nie kalkulujemy. Piłka nożna czasami jest nieprzewidywalna i różnie się te mecze toczą.

- Z czego wynikała taka różnica?

- To ciężko jest wytłumaczyć. Gdybyśmy wiedzieli, jak mamy wyjść od początku, to byśmy wyszli pewnie od początku tak jak w drugiej połowie, więc tutaj nie ma żadnego wytłumaczenia.

- Już się nie możesz tego czwartku następnego doczekać?

- Zdecydowanie, ale w niedzielę czeka nas bardzo ważny mecz z Puszczą i tutaj bez żadnej kurtuazji mogę powiedzieć, że to jest dla nas w tym momencie najważniejsze. Liga jest dla nas tak samo ważna jak europejskie puchary. Myślę, że może nawet ważniejsza, bo każdy chce zdobyć mistrzostwo z Legią. Także najpierw niedziela, a później czwartek.

- To już jest ten czas, żebyś zagrał od pierwszej minuty?

- Chcę dawać sygnały, żeby tak było. Ja cieszę się bardzo z każdych minut, cieszę się, że w końcu nie oglądam tych meczów w Europie z perspektywy trybun. Jestem już gotowy do tego, żeby rywalizować.

Legia Warszawa. Co wiesz o wielokrotnym mistrzu Polski? Quiz

Pytanie 1 z 10
W którym roku powstał klub Legia Warszawa?
Najnowsze