Walka o awans

Bartosz Slisz szczerze o szansach Legii na awans do grupy Ligi Konferencji. Wskazał istotny szczegół, to Legia musi poprawić [WIDEO]

2023-08-31 7:04

W czwartek Legia Warszawa rozegra najważniejszy mecz w tym sezonie. Wszyscy w klubie marzą o awansie do fazy grupowej Ligi Konferencji, o czym zdecyduje rewanż z Midtjylland. Po remisie 3:3 w Danii sytuacja jest dobra, ale legioniści zdają sobie sprawę, że trzeba gryźć trawę, żeby postawić kropkę nad „i”. - Celem jest awans – mówi jasno pomocnik Legii Bartosz Slisz (24 l.).

Po meczu z FC Midtjylland legioniści mają wprawdzie poczucie dobrze wykonanego zadania, ale wiedzą, że to najważniejsze dopiero przed nimi. - Z jednej strony fajnie, że udało się w końcu strzelić bramkę. Ale całościowo to powinniśmy się skupić na obronie i tym, że za łatwo tracimy gole. Znowu tracimy ze stałych fragmentów gry i nad tym musimy popracować – mówi Slisz.

„Super Express”: - Po pierwszym meczu szklanka jest do połowy pusta czy pełna?

Bartosz Slisz: - Do połowy pełna. Nie jest łatwo wrócić do gry z takim rywalem, trzykrotnie przegrywając. Chwała nam za to, że to się udało. Tak teraz, jak i w Wiedniu pokazaliśmy, że potrafimy walczyć do końca.

- Z czego wynikają te tracone gole w pucharach?

- Rozmawialiśmy o tym w szatni, ale musimy jeszcze to przegadać, bo za łatwo tracimy te gole. Może powinniśmy się zastanowić nad kryciem indywidualnym.

- To dobrze, że mecz z Pogonią był odwołany?

- Po powrocie z Danii mielibyśmy tylko piątek na regenerację, a w sobotę już musielibyśmy ruszać do Szczecina. Fajnie, bo możemy uniknąć urazów, takie podróże nie są dla nas teraz wskazane. Dobrze, że udało się przełożyć ten mecz, na pewno niebawem go nadrobimy.

- Środkowy napastnik woli 3:3 niż 0:0. A ty?

- Ja chyba też wolę 3:3. Fajny, otwarty mecz i mogło się to potoczyć w jedną i drugą stronę. To był ciekawy mecz dla kibiców, a my też wolimy grać spotkania, w których pada sporo bramek, niż ani jedna.

Legia Warszawa - FC Midtjylland. Mecz o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji

- Przy 3:3 i przed rewanżem na własnym stadionie to wy jesteście faworytem do awansu, czy to jest 50 na 50?

50 na 50. Do Danii też przyjeżdżaliśmy i nie wiedzieliśmy do końca, czego się spodziewać po tej drużynie. Ciężko było zanalizować przeciwnika, bo jest nieco nieobliczalny. Wydaje mi się, że w rewanżu będzie podobnie, że też będą sobie kreować te sytuacje. My musimy się temu przeciwstawić i na pewno poprawić grę w obronie. A myślę, że w ofensywie kreujemy tyle sytuacji, że powinniśmy ten mecz wygrać.

- A może skończy się rzutami karnymi?

- Już pokazaliśmy, że w karnych też potrafimy strzelać. Wiadomo, że bierzemy to pod uwagę, ale pierwszy cel to skończenie tego w podstawowym czasie.

- Co sobie myślisz po kolejnych straconych golach?

- Na pewno jest złość, że potrafimy wrócić do wyniku, a po jakimś czasie znowu tracimy gola i jesteśmy w trudnej sytuacji. Dla mnie jednak bardzo ważne jest to, że my potrafimy wrócić do gry, bo naprawdę to nie jest łatwe. Nie każda drużyna by tak potrafiła.

Legia Warszawa. Co wiesz o wielokrotnym mistrzu Polski? Quiz

Pytanie 1 z 10
W którym roku powstał klub Legia Warszawa?
Najnowsze