Carlos Bacca: Bieda nauczyła mnie pokory

i

Autor: East News Carlos Bacca: Bieda nauczyła mnie pokory

Carlos Bacca dla SE: Grzegorz Krychowiak to unikalny piłkarz! [WYWIAD]

2015-05-27 14:46

Carlos Bacca (29 l.) to najważniejszy piłkarz Sevilli. O Kolumbijczyka biją się światowe potęgi z Manchesterem United, Chelsea i Arsenalem na czele. Dziś kibice zobaczą go w akcji w finale Ligi Europy. Przed spotkaniem z ukraińskim Dnipro piłkarz rozmawiał z "Super Expressem".

"Super Express": - Dobrze mieć w drużynie Grzegorza Krychowiaka?

Carlos Bacca: - Bardzo dobrze! To unikalny piłkarz. Znałem go trochę z jego występów we Francji, ale to, co pokazuje w Sevilli! Zrobił ogromny postęp, jeśli chodzi o grę defensywną, to nasz skarb. Piłkarz na światowym poziomie.

- Podobno obiecał, że jak wygracie finał, to zaprosi was na kolację z polskimi przysmakami.

- Mam nadzieję, że konsultował to z naszym dietetykiem (śmiech). W Sevilli to, co jemy, jest kontrolowane i nie na wszystko możemy sobie pozwolić. No, ale najpierw trzeba wygrać.

Jewhen Selezniow: Ten puchar będzie dla Ukrainy [WYWIAD SUPER EXPRESSU]

- Wszyscy uważają was za murowanych faworytów.

- Bzdura! Nie znoszę takich określeń w stosunku do jednego meczu. Wszystko może się zdarzyć, jest dokładnie 50 na 50.

- W Warszawie już kiedyś byłeś?

- To mój pierwszy raz. Ale Polska dobrze mi się kojarzy, bo niedawno graliśmy tu ze Śląskiem, też w Lidze Europy. U siebie 4:1, we Wrocławiu 5:0. Wynik marzenie. Strzeliłem w rewanżu dwa gole, więc wiem, jak się strzela w Polsce (śmiech).

- Dziś jesteś wielką gwiazdą, ale jeszcze w wieku 21 lat pracowałeś jako pomocnik kierowcy autobusu, kontrolowałeś bilety. Lubisz wracać myślami do tego, czy lepiej zapomnieć?

- Pochodzę z biednej rodziny, musiałem pracować, aby pomóc bliskim. Nie wstydzę się tego.

- Trudno to było pogodzić z grą w piłkę?

- Nie, bo wtedy nie miałem czasu na treningi. Praca nie pozwalała. Trenowałem i grałem tylko w soboty i niedziele. Trudny czas, ale bieda nauczyła mnie pokory. Dlatego twardo stąpam po ziemi, "odlot" mi nie grozi. Wiem, jaką drogę przeszedłem.

- Krychowiak zachęca Polaków do kibicowania Sevilli, sam będzie miał wielkie wsparcie rodziny i przyjaciół. A ty?

- Na trybunach będą żona i dwójka moich dzieci. To moje największe skarby, chcę mieć ich przy sobie w najważniejszych chwilach. A dziś liczę na wyjątkowy moment. Mam nadzieję, że Warszawa będzie mi się kojarzyć ze zwycięstwem.

Czytaj: Sevilla - Dnipro. Damian Gawrych: Osoba Krychowiaka podkręca zainteresowanie meczem [ROZMOWA]

Najnowsze