Lech Poznań i Górnik Zabrze musiały swoje zmagania o awans do fazy grupowej Ligi Europy zacząć o I rundy eliminacji i niewiele brakowało, by dla obu ekip była ona ostatnią. Choć jedni i drudzy wygrali u siebie - odpowiednio "Kolejorz" 2:0, a Zabrzanie 1:0 - to w rewanżach mieli wielkie problemy i dosłownie sekundy dzieliły ich od kompromitacji.
Lech przegrywał z armeńskim Gandzasarem Kapan już 0:2 i gdy wydawało się, że sędzia zarządzi dogrywkę, gola na wagę awansu strzelił Łukasz Trałka. Podobny przebieg miało wyjazdowe spotkanie Górnika z Zarią Balti. Gospodarze prowadzili tam 1:0, ale na kilka minut przed końcem wyrównującą bramkę zdobył Daniel Smuga. I dzięki 21-latkowi zespół Marcina Brosza gra dalej.
Ale teraz zaczynają się schody. Z kim zmierzą się obie polskie ekipy? Lech będzie rywalizował z białoruskim Szachtiorem Soligorsk, który w I rundzie nie miał najmniejszych problemów z walijskim Connah's Quay. W dwumeczu wygrał aż 5:1 (3:1 na wyjeździe i 2:0 w rewanżu u siebie). Pierwszy mecz 26 lipca na Białorusi, rewanż tydzień później w Poznaniu.
Jeśli zaś chodzi o Górnika, to trafił chyba jeszcze trudniejszego rywala. Zagra bowiem ze słowackim AS Trencin, który weliminował Budocnost (Czarnogóra). W dwumeczu wygrał 3:1 (2:0 na wyjeździe i remis 1:1 u siebie). Pierwszy mecz 26 lipca w Zabrzu, rewanż tydzień później na Słowacji.
Polscy kibice mogą kojarzyć rywala Zabrzan, bowiem dwa lata temu w eliminacjach do Ligi Mistrzów mierzyła się z nim Legia Warszawa. Wówczas Trencin był mistrzem Słowacji, ale przegrał z mistrzem Polski 0:1 w dwumeczu.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin