- Proszę o wspieranie Sevilli, tak samo, jak robicie to podczas meczów reprezentacji Polski. Potrzebujemy was od pierwszej do ostatniej minuty. Nie zmieniajcie zwyczajów. Przyjdźcie na Stadion Narodowy w biało-czerwonych barwach! Liczymy nas, Polacy! - stwierdził pomocnik kadry Adama Nawałki.
Edward Krychowiak: Nie chcę, żeby Grzesiek tatutował się jak Messi
Ciekawe, czy apel dotrze do fanów z naszego kraju. Jasne jest jednak, że w środę w Warszawie może być gorąco. Z jednej strony Dnipro. Ukraińcy. Z drugiej Sevilla. Drużyna z Polakiem w składzie. Ale też fani, którzy z fanami znad Wisły - przynajmniej niektórymi - mają na pieńku. Jeśli w stolicy zjawią się kibice Śląska Wrocław, zamiast piłkarskiego święta, możemy mieć powtórkę z sobotniego KSW.
Chyba że apel Krychowiaka rzeczywiście trafi na podatny grunt.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail