W wyniku ataku policjantów, bo inaczej niż atak nazwać tego nie można, pięciu kibiców Śląska odniosło obrażenia.
- Interwencja służb mundurowych w polskim sektorze była przesadzona i nieuzasadniona - przyznał w rozmowie z "SE" rzecznik prasowy Śląska Michał Mazur. - Potwierdzali to nawet działacze Sevilli, którzy stanęli w obronie naszych kibiców u miejscowych stróżów prawa. Efekt interwencji to pięć osób z obrażeniami ciała w szpitalu, między innymi z połamanymi żebrami - stwierdził Mazur, choć akurat tego ostatniego faktu - czyli pobytu poszkodowanych w szpitalu - polskie służby dyplomatyczne w Hiszpanii nie potwierdzają.
>>> Ostateczna decyzja UEFA: "Żyleta" zamknięta!
- Ani Policia Nacional, ani Guardia Civil nie mają informacji o polskich kibicach rzekomo przebywających w szpitalu w Sewilli. Kilku fanom udzielono pomocy lekarskiej, ale nie zostali hospitalizowani. Policja potwierdza natomiast, że na stadionie doszło do incydentów z udziałem fanów WKS-u. Jej zdaniem ich przyczyną była czynna napaść na funkcjonariusza - poinformowała nas Agata Utnicka, drugi sekretarz Departamentu Polityczno-Ekonomicznego Polskiej Ambasady w Hiszpanii.
Zdjęcia, które pokazujemy, nie pozostawiają wątpliwości, że hiszpańscy policjanci zachowali się jak bandyci...