Werdykt UEFA w tej sprawie – jak w rozmowie z „Super Expressem” sugeruje Michał Listkiewicz, były prezes PZPN – poznamy najpewniej jeszcze w tym tygodniu. Wśród wielu głosów komentujących zajścia na holenderskiej ziemi, najradykalniejszy pochodzi od Jana Tomaszewskiego. „Wykluczyć ich na pięć lat z rozgrywek - grzmiał „Tomek” w rozmowie z „SE”. Jak się okazuje, nie on jeden postuluje drastyczną karę dla niderlandzkiego klubu…
- To, co się stało, to niewyobrażalny skandal! - mówi z mocą Roman Kosecki. Były reprezentant kraju, mający w CV także pracę w zarządzie PZPN w roli wiceprezesa ds. szkoleniowych, podkreśla przede wszystkim niedociągnięcia i uchybienia, jakie stały się udziałem gospodarzy. - Trudno mi zrozumieć, że organizator meczu – czyli klub – pozostawił swych gości zupełnie samych, w obliczu agresji policjantów – zaznacza.
Kosecki jednoznacznie ocenia ów brak działaczowskiej reakcji wobec napaści na prezesa Legii. I nie ma wątpliwości co do potrzeby drakońskich sankcji. - To żenujące i haniebne, zasługujące na surowe ukaranie. Czy wyrzucenie z pucharów? Wziąłbym pod uwagę i taką sankcję. Albo przynajmniej odebranie punktów. Przecież to nie pierwsze zamieszki na stadionie w Alkmaar – przypomina nasz rozmówca.
Choć zbulwersowany obrazkami, które obiegły media mainstreamowe i społeczne, były piłkarz Legii nie zamierza nawoływać do vendetty. - Jestem pewien, że Legia w rewanżu pokaże klasę, bo generalnie jesteśmy fajnym i kulturalnym narodem. Owszem, krew się w nas teraz gotuje, ale żadnych odwetów broń Boże bym nie sugerował – na koniec przytomnie tonuje nastroje Roman Kosecki.