Legia Warszawa przeżywa trudny okres. Fatalne wyniki w PKO BP Ekstraklasie doprowadziły do zwolnienia Czesława Michniewicza ze stanowiska trenera pierwszej drużyny, a niedługo przed tym wydarzeniem Wojciech Kowalczyk, były piłkarz Legii, w programie „Liga Minus” twierdził, że w Legii powstała „pijacka grupa”. Klub zareagował w stanowczy sposób na słowa Kowalczyka, grożąc mu podjęciem kroków prawnych. „Kowal” nie przejął się jednak tymi groźbami i zarzeka się, że świadków imprez zawodników Legii są setki. Teraz do całej sprawy odniósł się także Jan Tomaszewski, który w rozmowie z „Super Expressem” znalazł sposób na to, jak Legia może kontrolować zawodników.
Jan Tomaszewski ma sposób na pijaństwo piłkarzy
Jan Tomaszewski w rozmowie z „Super Expressem” odniósł się najpierw do słów jednego z przedstawicieli Legii, który w ten sposób odniósł się do plotek o złym prowadzeniu się piłkarzy. – Jeśli macie takie informacje, że piłkarze imprezują, proszę, dajcie nam znać. Pomóżcie nam. Bo my takich informacji nie mamy – powiedział dyrektor sportowy Legii, Radosław Kucharski.
- Jak ja słyszę, że tam są zastrzeżenia do prowadzenia się zawodników i ktoś z kierownictwa Legii zwrócił się do kibiców, żeby ewentualnie powiadamiali klub o tym, gdzie zawodnicy są, czy balują, to ja się pytam, czy to jest klub profesjonalny? Czy po prostu jakieś kółko różańcowe? – grzmiał Jan Tomaszewski. A po chwili zdradził Legii sposób, jak może kontrolować zawodników.
Gwiazdor Legii szczerze o nowym trenerze "Wojskowych". Mocne słowa po przegranej z Napoli
- Przecież w każdym klubie zawodowym jest jedna rzecz. W każdym klubie, który gra co trzy mecze, piłkarz podpisuje kontrakt, że od 22 do 23 musi być włączony Skype i klub może sprawdzić piłkarza. Nie może być mowy o żadnej balandze. W tym momencie dzwoni ktoś z klubu i rozmawia z zawodnikiem i może sprawdzić, czy zawodnik jest pod wpływem – tłumaczy były golkiper reprezentacji Polski – jeśli natomiast piłkarz po tej rozmowie ruszy gdzieś w miasto, no to rano na treningu będzie kołowaty. To jest naprawdę proste rozwiązanie! – podkreśla.