Legia Warszawa znajduje się na bardzo ostrym zakręcie w sezonie 2021/2022. Zespół, który jeszcze do niedawna prowadził Czesław Michniewicz, świetnie prezentował się w Lidze Europy, ale w Ekstraklasie grał fatalnie. To sprawiło, że Dariusz Mioduski postanowił wstrząsnąć drużyną i podziękować Michniewiczowi za współpracę. Krótko przed zwolnieniem 51-letniego szkoleniowca w mediach pojawiły się niezwykłe doniesienia na temat piłkarzy Legia Warszawa. Były zawodnik tego klubu, a obecnie ekspert portalu Weszło, Wojciech Kowalczyk, przekonywał w programie „Liga Minus”, że w Legii jest grupa piłkarzy, którzy bardziej niż na grze skupieni są na imprezowaniu i stwierdził, że nie ma przypadku w tym, że Czesław Michniewicz odsunął od zespołu kilku zawodników przed spotkaniem z Piastem Gliwice. Legia już wcześniej reagowała na te doniesienia pytając przede wszystkim o dowody w tej sprawie. Te jednak nie pojawiły się, a władze klubu postanowiły mocno uderzyć w Wojciecha Kowalczyka broniąc dobrego imienia Legii.
Zawodnik Legii mocno uderza w Czesława Michniewicza. Pożalił się na niego w mediach
Legia Warszawa wchodzi na drogę prawną przeciwko byłemu piłkarzowi
Mistrz Polski postanowił w bardzo mocny i stanowczy sposób odpowiedzieć na zarzuty Wojciecha Kowalczyka. Klub zarzuca mu przede wszystkim rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat zawodników „Wojskowych”, co zdaniem jego przedstawicieli może negatywnie wpływać na atmosferę w drużynie i dobre imię Legii Warszawa. Tym samym jej władze zapowiedziały, że wejdą podejmą kroki prawne wobec Wojciecha Kowalczyka.
- Legia Warszawa nie będzie akceptowała wielokrotnie oraz celowo powielanych kłamstw i pomówień uderzających w reputację Klubu, jego zawodników i pracowników. Dlatego Klub podejmie kroki prawne przeciwko panu Wojciechowi Kowalczykowi, który w programie Liga Minus [Weszło TV], a następnie w innych mediach, wielokrotnie przedstawiał nieprawdziwe informacje odnośnie Klubu i członków jego zespołu, w tym o istnieniu domniemanej „grupy pijackiej, „grupie imprezowej i drużynie, która ponoć „baluje” – czytamy we fragmencie oświadczenia. Poniżej prezentujemy jego całość.