- Jesteśmy krajem, który prędzej pomoże obcemu niż swojemu. Jak trener Engel, który w cypryjskiej prasie dokładnie opowiedział o naszej grze - wypalił Probierz w czwartkowej rozmowie z "Super Expressem".
Co były selekcjoner opowiedział Cypryjczykom? - Pracowałem wiele lat na Cyprze, więc to normalne, że tamtejsi dziennikarze do mnie dzwonią, bo nie znają Jagiellonii. Żadnych tajemnic nie odkryłem. Powiedziałem, że to młoda, ambitna drużyna, która w ubiegłym sezonie w pięknym stylu wywalczyła sobie miejsce na podium. Chyba nie skłamałem? - pyta retorycznie Engel.
Lech Poznań fatalnie wylosował. FC Basel na drodze do raju
- Zresztą od pół roku nie widziałem Jagiellonii w akcji, więc czy naprawdę Probierz myśli, że przekazałem Cypryjczykom jakieś niuanse taktyczne? Bez przesady, od tego mają bank informacji, który analizuje grę rywala - tłumaczy były trener.
Jagiellonia pokazała się z dobrej strony w meczu z czwartą drużyną cypryjskiej ekstraklasy, kontrolowała mecz i zabrakło jedynie bramki, by to udokumentować. - Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, od samego początku byliśmy dominującym zespołem. W rewanżu będzie wojna! - bojowo zapowiada Probierz.
Engel także jest pod wrażeniem gry klubu z Podlasia i wierzy w awans do kolejnej rundy LE. - Omonia to nie jest wielki zespół i "Jaga" ma realne szanse przejść tego rywala. Konflikt z Probierzem? Nonsens. Nastąpiło nieporozumienie i nie ma co dalej tego roztrząsać - tłumaczy Engel.