Kamil Biliński

i

Autor: East News Kamil Biliński

Lech - Żalgiris 8.08.2013. Biliński: Lech już wie, że nie jesteśmy ogórkami [WYWIAD]

2013-08-08 15:21

Polski napastnik Żalgirisu Kamil Biliński (25 l.) wierzy, że po sensacyjnym zwycięstwie 1:0 w Wilnie jego zespół sprawi niespodziankę i w Poznaniu wywalczy awans do czwartej rundy Ligi Europejskiej. - Lech nie jest w takiej formie, jak w poprzednim sezonie i musimy to wykorzystać - mówi "Super Expressowi" Biliński.

"Super Express": - Wynik pierwszego spotkania cię zaskoczył?

Kamil Biliński: - W Polsce mówicie, że Żalgiris to zespół z ligi ogórkowej, my jednak gramy swoje i pokazaliśmy Lechowi, że nie jest z nami tak źle. Na pięć meczów w Lidze Europejskiej wygraliśmy trzy i dwukrotnie zremisowaliśmy. Reprezentujemy Litwę i Wilno na europejskich salonach. Dla nas to wielka satysfakcja, bo nikt nie liczył, że zajdziemy tak daleko. A przed nami szansa na jeszcze większy sukces.

- Jak opiszesz atuty Żalgirisu?

- Jesteśmy przede wszystkim kolektywem. Nie mamy wielkich indywidualności, naszą siłą jest jedność. Każdy, kto gra czy wchodzi z ławki, jest częścią zespołu, który pracuje, by wygrywać.

- Lech was zlekceważył?

- Nie wydaje mi się. Raczej poznaniacy nie są w dobrej dyspozycji. Gdyby to był Lech w formie z zeszłego sezonu, na pewno mielibyśmy większy kłopot, żeby wygrać.

- Jak będzie w rewanżu w Poznaniu?

- To będzie bardzo trudny mecz. Lech ma obowiązek, żeby nas wyeliminować. Oni grają jednak pod presją. Daliśmy sygnał: "Nie skreślajcie nas, bo wszystko zweryfikuje boisko". Jeśli nie zostawisz na nim krwi i potu, nie możesz wygrać meczu. W Wilnie daliśmy z siebie wszystko i udało się dowieźć dobry wynik do końca.

- W Poznaniu czeka was nie tylko rewanż, ale i fanatyczni kibice...

- Doskonale zdajemy sobie sprawę, jak będziemy przyjęci. Na nasze mecze chodzi niewielu kibiców, a w Poznaniu może być i 40 tysięcy.

- Lech po pierwszym meczu dostał straszną burę od kibiców. To im pomoże?

- Żal mi było piłkarzy Lecha. Na pewno nie są w najlepszej formie, a kibice z Polski bardzo liczyli na dobry wynik. My jednak pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę i chcemy zrobić to jeszcze raz.

- Jak smakuje zwycięstwo nad Polakami?

- Dla nas było to wielkie wydarzenie. W Wilnie był pełen stadion, wielkie święto. Wszyscy dookoła rozdmuchali temat starcia mojego i polskiego trenera Marka Zuba z Polakami.

Nie przegap!

Eliminacje do LE

Lech - Żalgiris

Polsat Sport Extra, godz. 19

Przeczytaj koniecznie: Marca: Cezary Wilk przejdzie do Deportivo La Coruna

Najnowsze