Lech Poznań może czuć ogromny niedosyt po meczu z Fiorentiną. Przy Bułgarskiej w Poznaniu gospodarze rozpoczęli z delikatnym respektem dla rywala, co na szczęście nie trwało długo. Po paru minutach mistrzowie Polski otrząsnęli się i zaczęli grać ofensywnie. Przez całą pierwszą połowę byli nie tyle lepsi, co bardziej konkretni w swoich poczynaniach. Ekipie Jana Urbana brakowało jednego - napastnika z prawdziwego zdarzenia. Karol Linetty, Szymon Pawłowski czy też Kasper Hamalainen nie potrafili wykończyć żadnej akcji.
Lech Poznań przegrał u siebie z Fiorentiną 0:2
To zemściło się na Lechu w samej końcówce pierwszej odsłony. Po bezmyślnym faulu Dariusza Dudki przepiękną bramkę z rzutu wolnego zdobył Josip Ilicić.
W drugiej połowie sytuacja się wyrównała. Goście dostali wiatr w żagle i stworzyli sobie kilka dobrych okazji do podwyższenia wyniku. Kluczowym momentem była szansa Gergo Lovrencicsa. Skrzydłowy Lecha zaprzepaścił wymarzoną sytuację na remis, a chwilę później było już po zabawie. Ilicić delikatnym lobem zamknął to spotkanie.
Zobacz: Dusan Kuciak i jego kolano. Lekarz pokazał KOSZMARNE ZDJĘCIE!
Jak wygląda sytuacja w grupie I Ligi Europy? Pierwsze miejsce ma FC Basel (9 punktów), który pokonał dziś na wyjeździe Belenenses 2:0. Fiorentina (6 punktów) dzięki wygranej w Poznaniu wskoczyła na drugie miejsce, natomiast Lech (4 punkty) spadł na trzecie.
Lech Poznań - Fiorentina 0:2
Bramki: Ilicić 42, 83
Lech: Burić – Kędziora, Dudka, Kamiński, Kadar – Tetteh (72. Formella), Trałka – Formella (60. Lovrencsics), Linetty, Pawłowski – Hamalainen (77. Gajos)
Fiorentina: Sepe – Tomović, Gonzalo Rodriguez, Astori, Bernardeschi – Vecino, Suarez (80. Badelj) – Błaszczykowski (72. Alonso), M. Fernandez, Ilicić – Rossi (63. Kalinić)
Żółte kartki: Linetty