- Po drugim meczu zobaczymy, co da nam dzisiejsze zwycięstwo. Szkoda, że straciliśmy u siebie dwie bramki. Wygraliśmy jednak z nieprzypadkowym przeciwnikiem i będziemy dobrej myśli przed rewanżem - powiedział po meczu Stawarczyk.
Zobacz również: Ruch Chorzów - FC Vaduz, wynik 3:2. Wymiana ciosów w Gliwicach!
Gracz Ruchu Chorzów strzelił w tym meczu dwie bramki. Przy pierwszej z nich pomagał sobie ręką, czego nie zauważył arbiter. - Nie wiem, jak sędzia tego nie zauważył - przyznał Stawarczyk w rozmowie z serwisem slask.sport.pl.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail