SSC Napoli - Legia Warszawa 3:0 (0:0)
Bramki: 76' Insigne, 80' Osimhen, 90 + 5' Politano
Kartki: Żółte: 13' Jesus, 44' Manolas - 73' Johansson
Napoli: Meret - Di Lorenzo, Manolas (72' Politano), Koulibaly, Jesus - Anguissa, Demme, Elmas - Lozano, Mertens (72' Petagna), Insigne (81' Rrahmani)
Legia: Miszta - Jędrzejczyk, Wieteska, Nawrocki - Johansson, Josue, Martins (77' Kharatin), Luquinhas (71' Kastrati), Mladenović - Lopes (59' Slisz), Muci (71' Emreli)
Legia Warszawa mogła dotąd pochwalić się świetnymi statystykami w Lidze Europy - dwa mecze, dwa zwycięstwa i zero straconych goli. Niestety, to wcale nie sprawiało, że mecz z Napoli, które w dwóch spotkaniach z tymi samymi rywalami, z którymi grali legioniści, wywalczyło jeden punkt, będzie łatwiejsze. Lider Serie A miał sporo pecha w poprzednich potyczkach i jest zdecydowanie lepszą drużyną niż ekipa prowadzona przez Czesława Michniewicza. Siłą Legii w poprzednich meczach była żelazna konsekwencja w defensywie i groźne kontrataki.
W pierwszej połowie spotkania Legia starała się przede wszystkim bronić przed atakami Napoli, jednak ofensywni zawodnicy gospodarzy dość często zatrudniali Cezarego Misztę. Bramkarz Legii był dobrze dysponowany i nie dawał się pokonać. W grze Legii brakowało spokojniejszego wyprowadzenia piłki i celności, przez co rzadko udawało się im wyprowadzać ataki.
W drugiej części meczu niewiele się zmieniło i to Napoli było wciąż stroną przeważającą. Pod koniec spotkania wydawało się, że Legia Warszawa jest w stanie dowieźć do końca niezwykle cenny i okupiony dużym wysiłkiem remis. Niestety, w 76. minucie Lorenzo Insigne dostał świetne podanie na ok. 15. metr przed bramką Miszty i potężnym strzałem pokonał golkipera Legii. To sprawiło że defensywa mistrzów polski posypała się. W 80. minucie Kastrati zmarnował świetną okazję do wyrównania, po czym Napoli wyprowadziło szybką kontrę zamienioną na bramkę przez Osimhena. Wynik meczu w doliczonym czasie gry ustalił Politano precyzyjnym strzałem z 17 metrów. Legia wciąż prowadzi w swojej grupie, ale żeby myśleć o awansie, musi zapunktować także w meczach rewanżowych.