Kibice wciąż pamiętają przerażające obrazki z piłkarskich mistrzostw Europy 2020. Podczas meczu Danii z Finlandią, który zakończył się wygraną tych drugich 1:0, nagle na murawę padł Christian Eriksen. Trwała walka o jego życie. Gwiazdor Interu Mediolan był reanimowany ku przerażeniu wszystkich zawodników. Niestety, to obrazki, o których słyszymy coraz częściej. Podczas spotkania Besiktasu Stambuł z Gaziantepem FK dramat rozegrał się ok. 20 minut przed końcem spotkania.
Nieprzytomny piłkarz upadł na murawę. Ratowali jego życie
31-letni Fabrice N’Sakala nagle upadł na murawę. W pierwszej chwili nikt nie zauważył, że stało się coś poważnego. Nagle koledzy podbiegli do niego i zorientowali się, że zawodnik jest nieprzytomny. Drgawki tylko wzmogły chaos. Momentalnie akcję ratunkową kontynuował sztab medyczny. Piłkarz został wywieziony ze stadionu w karetce.
- N'Sakala odzyskał świadomość w trakcie przenoszenia go do karetki. Wyjazd do szpitala w oficjalnym komunikacie jest określany jako "środek zapobiegawczy" - pisał na Twitterze były dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Filip Cieśliński, fan ligi tureckiej.
To kolejna taka sytuacja w ostatnim czasie po ataku serca Christiana Eriksena podczas Euro. Miejmy nadzieję, że w przypadku N'Sakali, tak jak w sytuacji gwiazdy Interu, niedługo będzie można myśleć o powrocie na boisko.