Drużyna spod Wezuwiusza do rywalizacji przeciwko Granadzie przystępowała w roli wyraźnego faworyta. W pierwszym spotkaniu górą byli jednak Hiszpanie, którzy wygrali 2:0 i na rewanż do Włoch udali się z solidną zaliczką. Już w 3. minucie spotkania Piotr Zieliński popisał się pięknym uderzeniem, zdobywając bramkę dającą nadzieję na awans. Nieco ponad 20 minut później wyrównał jednak Angel Montoro i sytuacja Napoli zrobiła się piekielnie ciężka. Ambitnie grającym gospodarzom udało się strzelić jeszcze bramkę autorstwa Fabiana Ruiza, ale do awansu było to zdecydowanie zbyt mało.
Rozgoryczenia takim rezultatem nie krył reprezentant Polski. - Po pierwszej strzelonej bramce od razu musieliśmy ich zaatakować jeszcze bardziej. Strzelilibyśmy w końcu kolejną bramkę, gdyż byliśmy lepsi. Stracona bramka wszystko jednak skomplikowała. W drugiej połowie stworzyliśmy kilka okazji, żeby objąć prowadzenie, powiększyć przewagę i awansować do kolejnej rundy – skomentował 26-latek w rozmowie ze Sky Sports.
Grosicki SZCZERZE o swojej sytuacji. Wyjaśnia dlaczego NIE ZMIENIŁ klubu!
- Jest gorycz! Wszystkich zawodników, klubu, naszych kibiców. Niestety, nie udało nam się przejść tej rundy. Trzeba teraz myśleć o lidze i spróbować wywalczyć jak najlepszą pozycję, żeby wrócić do europejskich pucharów w przyszłym roku – dodał Zieliński.
Pomocnik „Biało-Czerwonych” skomentował także sytuację, w której znajduje się obecnie jego klub. -Znaleźliśmy się w sytuacji krytycznej. Musimy wygrywać mecze. Teraz została nam tylko walka o mistrzostwo Serie A i musimy dać z siebie wszystko. Gennaro Gattuso? Walczymy oczywiście również dla trenera. Jesteśmy wszyscy razem – zakończył „Zielek”.