Zepsute święto
Finał Ligi Europy w Gdańsku miał się odbyć już w zeszłym roku, ale wtedy na przeszkodzie stanął oczywiście wybuch pandemii koronawirusa. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. Do piłkarskiego święta w Polsce dojdzie w środowy wieczór. Niestety jednak nie wszyscy postanowili dostosować się do przyjaznej atmosfery płynącej z tego wydarzenia. Na przebywających w Polsce angielskich fanów Manchesteru United we wtorek napadli w centrum miasta chuligani, którzy w swych okrzykach identyfikowali się z Lechią.
Tak mieszka Robert Lewandowski na zgrupowaniu kadry - ZDJĘCIA!
Zdewastowali lokal
Zniszczenia, jakie pozostawili po sobie agresorzy, były ogromne. Na filmach zamieszczonych w mediach społecznościowych możemy ujrzeć między innymi całkowicie zdewastowany ogródek piwny. A przecież lokale dopiero co otworzyły się po wielu miesiącach przerwy wywołanych panującą pandemią koronawirusa... Patrzący na to zdarzenie z boku inni ludzie nie mogli uwierzyć, że chuligani dopuścili się tak paskudnego zachowania. Co gorsza przyniosło to także wstyd dla Polski w oczach międzynarodowej społeczności piłkarskiej.
Teraz konsekwencje
Jest zbrodnia, jest kara. Gdańska policja znajduje się na tropie chuliganów, którzy we wtorek dopuścili się napaści na kibiców Manchesteru United. - W czynności zaangażowani są policjanci z Wydziału do Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców KWP w Gdańsku, policjanci operacyjni oraz dochodzeniowo-śledczy. Mamy już pierwsze ustalania, prawdopodobnie będziemy publikować wizerunki osób, które brały udział w tym zdarzeniu. Zatrzymania są tylko kwestią czasu - zdradza portalowi "Sportowe Fakty" Michał Sienkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.