Skandal we Wrocławiu! Kłęby dymu, piłkarze musieli uciekać do szatni

Tomasz Piechna

2021-08-05 20:38

Pirotechnika znów stanie się tematem szerokiej dyskusji w mediach, a wszystko za sprawą tego, co stało się podczas meczu Śląsk Wrocław - Hapoel Beer Szewa w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Kibice z Dolnego Śląska odpalili mnóstwo rac i świec dymnych, co zakończyło się przerwaniem spotkania na kilkanaście minut.

Najnowsze z działu

nie mogli się z tym pogodzić

Włosi sypią gromami w Szymona Marciniaka! Polak jedną decyzją rozgrzał ich do czerwoności, wielkie kontrowersje

mocna reakcja

Polak zwyzywał mistrza świata! Zobaczył jego zachowanie i nie gryzł się w język, padły soczyste przekleństwa

Cash na wagę awansu

Matty Cash bohaterem Aston Villi. Wielki powrót reprezentanta Polski, Michał Probierz może zacierać ręce [WIDEO]

Polski sędzia kontra gwiazdy Serie A

Szymon Marciniak będzie miał oko na włoskie derby w Lidze Europy. Roma obroni się przed nawałnicą Milanu?

Przyszłość Polaka...

Nicola Zalewski wkupi się w łaski trenera w Romie? Były kadrowicz mówi wprost o sytuacji polskiego pomocnika

Śląsk Wrocław jako jeden z pierwszych klubów z polskiej PKO Ekstraklasy rozpoczął przygodę w europejskich pucharach. Wrocławianie musieli rywalizować od I rundy Ligi Konferencji Europy, ale jak na razie radzą sobie świetnie. Wyeliminowali estońskie Paide oraz Ararat Erywań z Armenii i awansowali do III rundy eliminacji. Na tym etapie wpadli na Hapoel Beer Szewa.

Mecz we Wrocławiu przerwany. Kłęby dymu na stadionie

To zdecydowanie trudniejszy rywal niż poprzednie dwa, ale Śląsk nie jest bez szans. Zwłaszcza, że pierwsze spotkanie rozgrywał u siebie. Nie obyło się jednak bez skandalu. W 5. minucie meczu kibice z Dolnego Śląska odpalili pirotechnikę na trybunach. Po chwili na stadionie zrobiło się wręcz czarno, bo kłęby dymu zasłoniły nawet światło jupiterów.

Zobacz: Leo Messi odchodzi z FC Barcelona! Historia dzieje się na naszych oczach!

Mecz musiał zostać przerwany. Piłkarze obu drużyn zbiegali do szatni zasłaniając usta i nos, bo dym był gryzący. Przerwa w spotkaniu potrwała kilkanaście minut i sędziowie musieli zaczekać, aż dym opadnie. Niemal pewne jest, że po takim zachowaniu fanów, klub jest narażony na gigantyczne kary od UEFA, która od wielu lat walczy z pirotechniką na stadionach.