"Czerwone Diabły" bez wątpienia przechodzą okres daleki od idealnego. Choć ich sytuacja w Premier League wygląda już znacznie lepiej niż choćby kilka tygodni temu - po poniedziałkowym zwycięstwie 2:0 z czwartą Chelsea tracą do niej już tylko cztery punkty - to fanom daleko do zadowolenia. Wynika to także z tego, że niezwykle utytułowany klub nie występuje w obecnym sezonie w Lidze Mistrzów, do której nie wywalczył kwalifikacji pomimo tego, że rok temu udało mu się zajść aż do ćwierćfinału.
Belgowie natomiast zdołali zameldować się w Champions League 2019/2020 i to właśnie tą ściezką trafili do 1/16 finału Ligi Europy. Jesienią w fazie grupowej uznali wyższość Paris Saint-Germain oraz Realu Madryt, ale wyprzedzili Galatasaray Stambuł.
Przed pojedynkiem w Brugii, Anglicy wrócili na swoim koncie na Twitterze do wspomnień związanych ze swoim ostatnim wyjazdem do tego miejsca. W sezonie 2015/2016 rozbili w dwumeczu Club Brugge 7:1, z czego 4:0 wygrali na wyjeździe, m.in. dzięki hat-trickowi Wayne'a Rooneya. Zamieszczenie wideo z tamtego starcia spotkało się jednak z reakcją ze strony Belgów...
"Co to była za noc z Ligą Mistrzów! Nasza poprzednia miała miejsce w grudniu. A wasza?" - napisała osoba zarzadzająca kontem Club Brugge na Twitterze. Tym samym boleśnie wbiła szpilkę w społeczność fanów Manchesteru United, która jest niezwykle zafrasowana brakiem swojej drużyny pośród elity.
A na stadionie w Belgii w czwartkowy wieczór padł remis 1:1. Przed przyszłotygodniowym rewanżem na Old Trafford w lepszej sytuacji jest więc ekipa z Premier League.