Lech Poznań. Joel Tshibamba to dżoker na Spartę (WYWIAD)

2010-07-27 20:04

Kongijczyk Joel Tshibamba (22 l.) ma być tajną bronią Lecha w dzisiejszym meczu ze Spartą Praga. Napastnik "Kolejorza" prawdopodobnie wejdzie na boisko w drugiej połowie i ma wielką ochotę uświetnić debiut golem. Bo - jak mówi - Sparty się nie boi.

"Super Express": - To będzie twój debiut w oficjalnym meczu Lecha. Jak wypadasz w pierwszych spotkaniach?

Joel Tshibamba: - Z reguły długo na gola nie czekam. Kiedy debiutowałem w lidze holenderskiej w NEC Nijmegen, wszedłem na boisko w 85. minucie, a w 88. już strzeliłem gola. To był mecz przeciw Twente Enschede. Z kolei w Arce Gdynia zdobyłem bramkę w drugim swoim meczu. Czyli działam dość szybko (śmiech).

- Ale jesteś już przygotowany do gry? Dopiero niedawno dołączyłeś do Lecha...

- Wcześniej trenowałem z Arką, więc to nie jest tak, że nic nie robiłem. W sobotę Lech zorganizował sparing, w którym mogłem po raz pierwszy zagrać z nowymi kolegami. Na pewno nie jestem jeszcze gotowy na 100 procent, ale mogę zagrać 45 minut na wysokim poziomie. Jeśli trener Zieliński mówi, że widzi mnie w roli dżokera, to myślę, że w tym momencie pasuję idealnie do takiego zadania.

- Lech aspiruje do gry w Lidze Mistrzów, ale ledwo dał sobie radę ze słabiutkim Interem Baku. Przy takiej grze o Champions League można chyba zapomnieć...

- Siedziałem na trybunach w trakcie tamtego meczu i zastanawiałem się, co się dzieje. W pierwszej połowie mieliśmy chyba z pięć świetnych okazji. Mogło być 5:0 dla Lecha, ale im dalej, tym było gorzej. W pewnym momencie przestraszyłem się, że ja już w pucharach nie zagram, bo zaraz możemy odpaść. Na szczęście koledzy wytrzymali presję. O tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć. Na szczęście takie występy zdarzają się dobrym zespołom maksimum raz-dwa na rundę. Myślę, że najgorszy mecz Lecha jest już za nami.

- Sparta to groźny zespół, mają świetną obronę, chyba nie jesteście faworytami...

- Wszyscy mówią mi, że Sparta jest groźna, że grała w Lidze Mistrzów, ale na razie nic o nich nie wiem. Czy tam grają sami Czesi, czy są obcokrajowcy? Przed meczem zobaczymy wideo z ich występami, więc dowiem się czegoś więcej. Tak naprawdę Sparty się nie boję. W Lidze Europejskiej, w NEC Nijmegen, grałem z HSV Hamburg i Tottenhamem, a nie sądzę, żeby te zespoły były słabsze niż Sparta. Minimum, po co tam jedziemy, to remis, ale najlepsze byłoby zwycięstwo po mojej bramce.

Najnowsze