Milan Rundić, obrońca Rakowa, szansy na wyrównany bój z Portugalczykami szuka w mądrości. - Trudno zakładać, że w otwartej wymianie ciosów będziemy lepsi. Naszą najcenniejszą wartością powinna więc być mądra gra – mówił w rozmowie z „Super Expressem”. Giannis Papanikolaou dokłada do tego kolejne elementy. - Zagrać zespołowo i z pasją – kreśli elementy kluczowe dla dobrego wyniku.
Wspomniany Kovacević – parę miesięcy temu, według medialnych spekulacji, znajdować się miał w orbicie zainteresowań innego klubu z Lizbony… - najwyraźniej sposobu na Sporting, przynajmniej w kontekście własnych przygotowań do tego meczu, szuka w… dystansie i żarcie.
- Mam nadzieję, że nie będę mieć nic do roboty, wygramy 2:0 i pójdziemy do domu – odpowiedział z uśmiechem na pytanie o wymarzony scenariusz rywalizacji z Portugalczykami. Ale, jam na profesjonalistę przystało, z miejsca wrócił do poważnej analizy. - Boję się jednak, że tak się nie stanie. Liczę jednak, że nawet jeśli będę mieć dużo pracy, zagram na swoim poziomie. I jeśli trzeba będzie parę razy ratować zespół, to tak się stanie – dopowiedział.
Kovacević bardzo wysoko ocenił dzisiejszego pucharowego rywala częstochowian. Poproszony o porównanie Portugalczyków i Atlanty, nie miał żadnych wątpliwości. - Oba zespoły to oczywiście „Champions League level” – zaznaczył przypominając, że występowały one w Lidze Mistrzów. Ale wskazał bardzo konkretnie: - Sporting wydaje mi się ma nieco więcej piłkarskiej jakości.
Początek meczu Raków – Sporting Lizbona w grupie D Ligi Europy w czwartek o 18.45 w Sosnowcu. Transmisja w TVP Sport i w Viaplay.