Michał Pazdan, Legia Warszawa

i

Autor: Cyfra Sport Michał Pazdan

WSTYD! KOMPROMITACJA! Legia wyeliminowana przez mistrza Luksemburga!

2018-08-16 22:12

Legia Warszawa po kolejnym pokazie bezradności nie zdołała odrobić strat z pierwszego meczu z luksemburskim Dudelange (1:2). Już po 17 minutach beznadziejnej gry przegrywała dwoma golami. Po dwóch trafieniach Jose Kante zdołała zremisować 2:2. Uniknęła porażki, ale do awansu zabrakło jej jednej bramki. Mamy kolejny dowód na to, że jeżeli polska piłka klubowa nie sięgnęła jeszcze dna, to jest już tego bardzo blisko. Mistrz Polski, teoretycznie najmocniejszy zespół w kraju, musiał uznać wyższość mistrza Luksemburga...

Legioniości i jej nowy trener Ricardo Sa Pinto przed meczem odgrażali się, że są w stanie odrobić straty, ale rewanż pokazał, że mistrzowie Polski wciąż są beznadziejnie słabi. Ich ataki od początku były ślamazarne. Do tego w defensywie popełniali kompromitujące błędy. Ich efektem były dwa gole dla Dudelange. Najpierw w 7. minucie Strumpf przyjął piłkę przed polem karnym Legii i miał tyle czasu oraz miejsca, że pewnie sam się nieźle zdziwił. Uderzył mocno i precyzyjnie obok bezradnego Malarza. Oszołomieni legioności w 17. minucie przegrywali już 0:2. Piłkarze z Luksemburga rozklepali obronę gości. Po wymianie podań z pierwszej piłki Stelvio uderzył sprytnie zza pola karnego. Malarz próbował interweniuować, ale strzał był zbyt precyzyjny.

W 33. minucie nadzieję w serca fanów Legii wlał Kante. Kucharczyk dogonił piłkę, zanim ta opuściła boisko i zagrał sprzed końcowej linii do napastnika mistrza Polski. Ten strzelił mocno przez przyjęcia pod poprzeczkę. Do przerwy było 1:2 i Legia potrzebowała dwóch goli do awansu. W drugiej połowie goście rzucili się do ataków, ale w ich akcjach brakowało dokładności. Wyrównującej bramki doczekali się dopiero w 86. minucie. Znów Kante uderzył mocno i było 2:2.

Legioniści zaatakowali i mieli swoje szanse, ale nie zdążyli zadać decydujacego ciosu. Pod koniec meczu na boisku pojawił się nawet zapomniany Eduardo, ale nie było to wejście smoka. Kiedy sędzia zakończył spotkanie, mistrzowie Polski mogli tylko załamani leżeć na murawie. W tym czasie wściekły trener Sa Pinto wrzeszczał na arbitrów jakby to oni byli winni tego, że jego podopieczni skompromitowali się, odpadając po dwumeczu z mistrzem Luksemburga. Debiut nowego szkoleniowca okazał się koszmarem. Portugalczyk na własne oczy przekonał się, w jakie bagno się wpakował i ile roboty przed nim.

III runda eliminacji Ligi Europy

Dudelange - Legia 2:2

Bramki: 1:0 Strumpf 7. min, 2:0 Stelvio 17. min, 2:1 Kante 33. min, 2:2 Kante 86. min

Dudelange: Joubert - El Hriti, Pempeh, Stelvio, Malget, Jordanov - Stolz (90. Sinani), Couturier, Kruska (79. Melisse), Stumpf (74. Bisevac) - Turpel

Legia: Malarz - Wieteska, Pazdan, Philipps (46. Szymański), Hlousek - Kucharczyk, Mączyński (77. Eduardo), Cafu, Nagy (69. Hamalainen) - Kante, Carlitos

Najnowsze