W Jagiellonii Polak spisywał się więcej niż poprawnie. Niemal w co drugim meczu wpisywał się na listę strzelców, a ponadto miał udział przy trzech bramkach kolegów. Popisy Klimali zauważali skauci z wielu zakątków Europy. Najbardziej konkretny w staraniach o napastnika okazał się mistrz Szkocji. Polak do ekipy z Glasgow dołączył w połowie stycznia.
Od ponad miesiąca Klimala nie przebił się jednak do podstawowego składu Celtiku. Szansę dostał przede wszystkim w Pucharze Szkocji, ale tam "The Boys" mierzyli się z dużo niżej notowanymi drużynami. W lidze zagrał zaledwie piętnaście minut. Dlatego też media ze Szkocji donoszą, że w klubie nie są zadowoleni z tej transakcji i już teraz spisali Polaka na straty.
Portal Thecelticbhoys.com zauważyli, że Klimala nie wykazywał się nadzwyczajną skutecznością w karierze. - Należy zwrócić uwagę, że Klimala zdobył tylko 11 bramek na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, a to pewnością sprawi, że fani Celticu będą się obawiać, że to tylko strata pieniędzy - czytamy na portalu. - Transfer Klimali od początku wydawał się dziwny, jego statystyki nigdy nie były imponujące. To dziwne, że wydano na niego tak duże pieniądze - dodają szkoccy dziennikarze.