Sporting nie przeżywa ostatnio najlepszego okresu. Słabe wyniki w lidze portugalskiej spotkały się z ogromnym niezadowoleniem wśród fanów. W końcówce minionej kampanii doszło do karygodnych scen. Grupa chuliganów udała się na obiekty treningowe ekipy ze stolicy i zaatakowała piłkarzy. Część zawodników po zakończeniu sezonu nie chciała nawet myśleć o dalszej grze dla Sportingu. Sytuację miał uratować Sinisa Mihajlović. Kilka dni temu Serb został zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec. - Musimy spisać się lepiej niż w zeszłych rozgrywkach - powiedział na prezentacji, specjalnie nikogo nie zaskakując.
Misja nowego trenera nie potrwała jednak zbyt długo. Zaledwie po... 9 dniach władze Sportingu uznały, że najlepiej będzie zerwać współpracę. Powodów takiej decyzji nie podano. - Klub zdecydował się zakończyć współpracę z Mihajloviciem i rozwiązać kontrakt z trenerem - powiedział prezydent klubu Jose Sousa Cintra na konferencji prasowej.
- Szybko przystępujemy do szukania nowego trenera, który powinien zostać zaprezentowany do poniedziałku - dodał prezydent. Niewykluczone, że spore znaczenie miał fakt, że 49-letni Sinisa Mihajlović został zatrudniony przez byłego szefa lizbońskiego klubu, Bruno de Carvalho, zaledwie trzy dni przed zakończeniem jego kadencji.
Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin