Piłkarze mistrza Polski we wtorkowy wieczór przeprowadzili tylko lekkie zajęcia na arenie dzisiejszej potyczki. Rewanż z mistrzem Azerbejdżanu będzie grą o realizację marzeń indywidualnych i klubowych, ale także – o wielkie pieniądze. W ekipie – można odnieść wrażenie – panuje jednak pełen spokój.
- Raków grał wiele trudnych meczów w ostatnich dwóch latach. Bój ze Slavią Praga o fazę grupową Ligi Konferencji, finały Pucharu Polski z Lechem i Legią, spotkania mające przypieczętować mistrzostwo kraju – wyliczał Dawid Szwarga na przedmeczowej konferencji prasowej w Baku.
Trener gości zapewniał, że emocje są pod kontrolą. - Może i ciśnienie jest ciut większe niż w tamtych przypadkach, ale w tym nasza rola – sztabu i bardziej doświadczonych zawodników, którzy już takie gry przeżyli – by nastawienie całej drużyny było w środę optymalne – wyjaśniał Szwarga.
Opiekun Rakowa przez miejscowych dziennikarzy – przywołujących głównie ubiegłoroczną rywalizację Azerów z Lechem (0:1 i 5:1) – pytany był też o „klątwę Karabachu”, ciążącą na polskich klubach. - Analizowaliśmy wiele spotkań Karabachu, również te z Lechem – przyznawał trener częstochowian, odrzucając jednak sugestie o mentalnym wpływie takich czynników na jego podopiecznych. - Lech i Raków to zupełnie różne drużyny, na dodatek Lech był wtedy w trudnym dla siebie momencie. W mojej opinii tamta rywalizacja nie będzie mieć żadnego wpływu na środowe spotkanie, a strach to ostatnia rzecz, jaką mamy w głowie – podkreślał Szwarga.
Początek meczu Karabach Agdam – Raków na stadionie w Baku o godz. 18.00 czasu polskiego. Transmisja w TVP Sport.