Piotr Zieliński

i

Autor: AP PHOTO/ANDREW MEDICHINI Piotr Zieliński

Ćwierćfinał Ligi Mistrzów

Ekspert ma jasną wizję: Zieliński może zagrać w finale Champions League!

2023-04-18 6:30

Fascynująco zapowiada się wtorkowy wieczór na Stadionie Diego Armando Maradony w Neapolu. Piotr Zieliński i jego koledzy mają do odrobienia jednobramkową stratę z ubiegłotygodniowego starcia z AC Milan na San Siro. Rossoneri triumfowali po trafieniu Ismaël Bennacera, ale nie wykorzystali faktu, że przez ostatni kwadrans grali w przewadze jednego zawodnika. I nie zdołali podwyższyć wyniku.

- A jedna bramka na tym poziomie to jest nic! - mówi doskonale znający włoską piłkę Marek Koźmiński. I choć nie ma pewności, że neapolitańczycy zagrają mecz marzeń, wylicza argumenty za tym, że to właśnie oni w dwumeczu ostatecznie zatriumfują. - Po pierwsze: wystąpią na bardzo gorącym stadionie w Neapolu. Animozje wewnątrzwłoskie między Północą a Południem są doprowadzone do granic absurdu, więc publika będzie już nie tylko dwunastym, ale i trzynastym graczem gospodarzy – uważa były wiceprezes PZPN.

- Po drugie: wraca do gry Victor Osimhen, najlepszy obecnie, obok Haalanda, zawodnik świata – Koźmiński, jak wielu fanów, jest pod wrażeniem niezwykłego sezonu napastnika (21 goli w 24 grach w Serie A, cztery trafienia w pięciu meczach Ligi Mistrzów). Nigeryjczyk od początku kwietnia leczył kontuzję przywodziciela i na San Siro go zabrakło. W sobotę zaliczył już jednak kwadrans w ligowym boju z Hellas Veroną. - Zagadką jest jego dyspozycja fizyczna po dość długiej przerwie, ale przed urazem był w wielkim gazie – przypomina nasz rozmówca.

Wspomniana potyczka z klubem z Werony zakończyła się dla neapolitańczyków bezbramkowym remisem, będącym sporą niespodzianką. Do tego wyniku Marek Koźmiński nie przywiązuje jednak wielkiej wagi. A może wręcz przeciwnie: widzi w nim... kolejny argument na korzyść Napoli. - Przecież dołek, w który ostatnio wpadło Napoli, musi się kiedyś skończyć! – analizuje medalista igrzysk z Barcelony, trzymając kciuki za ekipę reprezentanta Biało-Czerwonych. Ów dołek to dwie porażki z Milanem (ligowa 0:4 u siebie i pucharowa 0:1 na wyjeździe) oraz owe 0:0 z Hellas.

Ma więc nasz rozmówca sporo argumentów na rzecz tezy, że Napoli zdoła dziś posłać Milan na deski i wywalczyć awans. Uważa też, że nawet kartkowa pauza Kim Min-jae oraz Andre Anguissy nie przekreśla szans gospodarzy na skuteczny rewanż. Idzie zresztą jeszcze dalej. - W półfinale obaj potencjalni rywale (Inter lub Benfica – dop. aut.) też są do ogrania – uważa Marek Koźmiński. „Zielek” w finale Ligi Mistrzów? Czemu nie! Zresztą w myśl opinii byłego wiceprezesa PZPN, generalnie Napoli to najlepsze na świecie miejsce dla polskiego pomocnika i nie powinien się on z miasta pod Wezuwiuszem ruszać!

Dla polskiego kibica dodatkowym smaczkiem boiskowej rywalizacji wewnątrzwłoskiej będzie fakt, że mecz Napoli z Milanem (początek we wtorek o godz. 21.00, transmisja w Polsat Sport Premium 1) sędziować będzie Szymon Marciniak!

Sonda
Kto z pary AC Milan - Napoli awansuje do półfinału Ligi Mistrzów?
Piotr Zieliński po meczu Polska - Albania
Listen on Spreaker.
Najnowsze