Lech Poznań, Jan Tomaszewski

i

Autor: Cyfra Sport | Tomasz Radzik/Super Express Lech Poznań, Jan Tomaszewski

Jan Tomaszewski rozpływa się nad Lechem Poznań. Wskazał, co było kluczem do zwycięstwa

2022-07-06 10:12

Lech Poznań niespodziewanie wygrał z Karabachem Agdam w pierwszym meczu eliminacji Ligi Mistrzów 1:0. Mistrz Polski zaprezentował się bardzo solidnie w obronie i zneutralizował ofensywne atuty rywali. Jan Tomaszewski przyznaje, że jest pozytywnie zaskoczony postawą Lecha i wierzy, że „Kolejorz” może wyeliminować faworyzowanych Azerów. Wskazał też kluczową rzecz, która przyniosła Lechowi zwycięstwo i może doprowadzić także do awansu.

Lech Poznań w I rundzie eliminacji Ligi Mistrzów wylosował najgorzej, jak mógł i trafił na Karabach Agdam, regularnego uczestnika europejskich pucharów. Co więcej, mistrz Polski chwilę przed startem sezonu stracił trenera, bowiem Maciej Skorża musiał odejść z powodów osobistych. Drużynę przejął John van den Brom i jak zauważa po pierwszym meczu Jan Tomaszewski, Holender bardzo dobrze wszedł w buty Macieja Skorży. – To bardzo dobra zaliczka przed rewanżem! Ja się również nie spodziewałem, że Lech zagra tak dojrzale. Jest nowy trener i to świadczy o klasie trenera, że przyszedł do klubu, jest dwa tygodnie i nie próbuje wszystkiego zmienić, tylko kontynuuje pracę poprzednika – podkreśla były bramkarz reprezentacji Polski. – To było wczoraj widać na meczu, była nieprawdopodobna dyscyplina, taki sam styl, jak za poprzednika. Oczywiście, moim zdaniem również Karabach jest zespołem klasowym, od wielu lat gra w europejskich pucharach i w pierwszej połowie trochę Lech wyglądał na przestraszonego – dodaje. Legendarny bramkarz wskazał także, co było kluczem do zwycięstwa.

Niespodziewana pochwała trenera Lecha. Znalazł nowe zadania dla piłkarza, który był ostatnio bardzo daleko od podstawowego składu

Jan Tomaszewski chwali Lecha i van den Broma. Karabach jest do ogrania?

Były reprezentant Polski wskazał, że Lech zagrał bardzo dobrze w obronie i to przeważyło w meczu w Poznaniu. – Generalnie była taktyka z tyłu gry na zero i tak powinny grać nasze zespoły klubowe, bo nie czarujmy się, od rywali w Europie jesteśmy raczej gorsi i tam musimy grać na zero z tyłu. Brawo, brawo Lech. Tak trzymać – cieszył się Tomaszewski w rozmowie z Przemysławem Ofiarą.

Lech Poznań straci największą gwiazdę i kapitana? Pojawiło się zainteresowanie z Niemiec

Legendarny bramkarz pochwalił także akcję ofensywną „Kolejorza”, która przyniosła zwycięstwo. – Lech zdobył fenomenalną bramkę, światowej klasy podanie Pereiry. Zagrał idealnie między bramkarzem a obrońcą. Szkoda, że Lech nie zdołał podwyższyć prowadzenia – podsumowuje Tomaszewski i zapowiada, że mistrz Polski powinien zagrać tak samo w rewanżu, by awansować. – Czekam z niecierpliwością na rewanż i chciałbym, żeby Lech zagrał tak samo, może 2-3 metry wyżej powinni bronić, bo rywale oddali kilka groźnych strzałów zza pola karnego. (…) Oczywiście, faworytem w dalszym ciągu jest Karabach, ale to oni muszą się martwić o to, jak strzelić bramkę Lechowi i go wyeliminować. Teraz jest 50/50 szans na awans Lecha. Niech grają swoje i starają się znów zagrać na zero z tyłu – podkreślił jeszcze raz były reprezentant Polski.

Jan Tomaszewski o sytuacji z Czesławem Michniewiczem
Najnowsze