„Super Express”: - Villarreal może sprawić niespodziankę na Anfield Road?
Jerzy Dudek: - Gdy popatrzymy na osiągnięcia obu klubów, to zdecydowanym faworytem powinien być Liverpool. Jednak zespół Villarreal zasłużył na duży szacunek ze względu na to co do tej zrobił w tej edycji Lig Mistrzów. Wyeliminowanie Juventusu i Bayernu to coś wspaniałego. To powinna być przestroga dla Liverpoolu, aby uniknąć tego typu sytuacji w półfinale. Menedżer Juergen Klopp przeanalizował różne scenariusze i wie doskonale w jaki sposób Villarreal może zaskoczyć jego piłkarzy.
- Jak charakteryzuje pan drużynę prowadzoną przez trenera Unaia Emery’ego?
- To zespół bardzo dobrze zaawansowany taktycznie, grający z ogromnym zaangażowaniem i sercem, który wykorzystuje szybkość w kontrataku. No, i ta ich heroiczna gra w obronie. Pokazali, że można oddać dwa strzały na bramkę i wygrać 1:0. Tego Liverpool musi się spodziewać ze strony Villarreal. Dlatego należy jak najszybciej wejść w tym meczu na najwyższe obroty. The Reds są w trudnej sytuacji, bo kwiecień był dla tego zespołu bardzo pracowity. Było dużo ciężkich meczów, więc o tę intensywność może być trudno. Jednak trzeba to spotkanie szybko rozstrzygnąć na swoją korzyść.
- Kto zatem z ofensywnego trio zatopi „Żółtą łódź podwodną”: Sadio Mane, Diogo Jota czy Mohamed Salah?
- To trio wyśmienicie się uzupełnia i jest trudnym przeciwnikiem dla rywali. Jota jest skuteczny. To klucz w tych ważnych spotkaniach. Portugalczyk jest graczem, który pomaga drużynie w trudnych momentach. Salah miał trochę problemów. Wpływ na niego miały zawirowania z przedłużeniem kontraktu, co odbiło się na kondycji mentalnej i fizycznej. Salah jest najlepszym strzelcem w lidze angielskiej, ale w ostatnim czasie to właśnie Mane ciągnie ofensywę.
Artur Boruc zdradził, kiedy zakończy karierę? Jeden wpis wywo
- Liverpool wciąż zachowuje szanse na kilka trofeów. To może być wyjątkowy sezon dla angielskiego klubu?
- Myślę, że wszyscy po cichu marzą nawet o poczwórnej koronie. W końcu żaden zespół tego nie dokonał. To naprawdę może być coś fantastycznego. Uważam, że jednak trzeba patrzeć z meczu na mecz. Dużą różnicę zrobiły transfery przeprowadzone przez trenera Kloppa. Mam na myśli dwóch graczy: Ibrahima Konate oraz Luis Diaz. Szczególnie Kolumbijczyk od razu, szybko i bez żadnych kompleksów wkomponował się w zespół. OK, to może być historyczny sezon. Jednak Liverpool w lidze angielskiej musi wygrać wszystko i czekać na potknięcie Man City. Czy to ekipa Newcastle będzie rozdawała karty w walce o tytuł? Bo z tym klubem będą mierzyć się oba zespoły na finiszu Premier League. W każdym razie końcówka rozgrywek jest dla The Reds ekscytująca.
- Przy założeniu, że to Liverpool awansuje do finału, to kto byłby lepszym rywalem: Man City czy Real?
- Marzy mi się finał z Realem. To mógłby być rewanż dla Liverpoolu za porażkę w 2018 roku w Kijowie. Jednak „Królewscy” mają bardzo trudną przeprawę z mistrzem Anglii.