PSG prowadzi w Ligue 1 z trzynastoma punktami przewagi nad Marsylią. Real Madryt jest na czele w Primera Divion, ale Sevilla traci do niego tylko cztery punkty. - Zapowiada się mega mecz, który będzie miał dużo podtekstów - mówi Jerzy Dudek w rozmowie z „Super Expressem”. - Oba kluby szczyt formy przygotowują właśnie na luty i marzec. To bardzo ważne, aby w tym okresie być jak najlepiej przygotowanym, bo sezon wchodzi w decydujący etap. Nie można sobie pozwolić na słabszy wieczór, szczególnie w Lidze Mistrzów. To znowu może przekreślić plany o zdobyciu tego najcenniejszego trofeum w klubowej piłce do następnego roku. Wiemy, jak to wyglądało z PSG w ostatnich latach. Dlatego determinacja jest tutaj ogromna. Wydaje mi się, że mistrzowie Hiszpanii są ostatnio w nieco słabszej dyspozycji. Obie ekipy przegrały mecze w krajowych pucharach. Na pewno na taki hit wróci Karim Benzema, który ostatnio pauzował. Będzie gotowy do gry, znalazł się w kadrze. Podobnie jak po stronie paryżan - Neymar. Według mnie „delikatnym” faworytem jest PSG. 55:45 - tak procentowo rozłożyłbym szanse obu drużyny przed pierwszym spotkaniem - analizuje.
Były bramkarz kadry tak ocenia obie drużyny. - Kluczem będzie gra obrona Realu - twierdzi. - Leo Messi może nie jest w super formie. Ktoś mu wytknie, że częściej chodzi po boisku nie robi sprintów czy drybluje w swoim stylu. Ale z drugiej strony to przecież on asystował w meczu Rennes, gdy Kylian Mbappe strzelił zwycięskiego gola w doliczonym czasie. Francuz to klasa: zawsze groźny, zawsze szybki i skuteczny. Real wie jednak, jak rozgrywać takie mecze. Dysponuje doświadczoną linią pomocy: Casemiro, Modrić, Kroos plus Alaba i Militao w obronie. Od nich będzie bardzo dużo zależeć. To są piłkarze, którzy wiedzą, w jaki sposób powstrzymać ataki najlepszych zespołów, jak zorganizować grę w defensywie. To jest przepis na sukces dla Realu. Trzeba kontrolować grę w obronie - wylicza.
W ekipie PSG nie zagra obrońca Sergio Ramos, który przez lata był podporą Realu. - Nastawiałem się konfrontację legendarnego kapitana Realu z byłymi kolegami, z którymi zdobywał najcenniejsze trofea na klubowym rynku - zaznacza były golkiper. - Niestety, Hiszpan wciąż ma problemy ze zdrowiem, konkretnie z łydką i jego występ jest niemożliwy. Zastanawiałem się, jak będzie wyglądała ta jego rywalizacja po tych kilkunastu latach spędzonych w Realu. Myślę, że jakaś zadra w nim pozostała po tym, że prezydent Florentino Perez nie przedłużył kontraktu, że nie chciał mu zaufać. To pozostało w jego pamięci. Ale ten występ go ominie - kończy Jerzy Dudek w rozmowie z naszym portalem.
Trudne chwile przed Jerzym Brzęczkiem? Były kadrowicz nie ma wątpliwości. Karkołomne zadanie